Rozdział III

7 1 0
                                    

     Po powrocie z uczelni zaczęłam się przygotowywać do wyścigu. Jeszcze nie wiedziałam z kim będę się ścigać. Mało mnie to obchodziło. Ważna była wygrana. Weszłam do łazienki jak zwykle nie działała żarówka. Wyłączyłam i włączyłam światło. Na szczęście zadziałała. Zwróciłam się w stronę wanny i napuściłam wody. Mogłam się na spokojnie wykąpać miałam ok. 4 godziny na ogarnięcie się. Zaraz obok była umywalka nad którą wisiało lustro. Spojrzałam w nie i wyglądałam tak samo jak zawsze. Długie czerwono-czarne włosy sięgające do pasa kręciły się na wszystkie strony. Miałam heterochromię więc przy okazji problemy z wzrokiem. Wyjęłam soczewki. Zdjęłam z siebie buty i ubrania. Wskoczyłam do wanny rozmyślając o nadchodzącym wyścigu. Długo o tym nie myślałam bo, zasnęłam.

........................................................................................

-Tato proszę zostaw już mamę.-Krzyczałam dusząc się łzami.-Błagam Tatusiu

-Zostaw mnie mała gówniaro, Patrz co się dzieje kiedy jesteście nieposłusznie.

Mówiąc to zamachną się pasem po raz 3. Uderzyła mamę znowu. Mama spojrzała na mnie i nie rozumiałam czemu się uśmiechała.

-Kochanie nie płacz mamie nic nie będzię-Mówiła walcząc z łzami i kolejnymi ciosami paskiem.-Nie patrz proszę. Idź do pokoju.

-Ale ma...-Nie zdążyłam dokończyć bo, poczułam jak ktoś mnie podnosi i szybko ucieka po schodach. To była moja siostra. Weszła ze mną do naszego pokoju i zamknęła drzwi. Zaczeła mnie uspokajać coś spiewając. Przerwała w połowie słowa. Przerwał jej huk drzwi uderzających o ścianę. 

-Teraz pora na dziewczynki.-Zczął do mnie podchodzić.

-Tatusiu proszę nie.-Płakałam coraz bardziej.

Zamachnął się.-Tato!

..............................................................

Szybko się podniosłam i zaczełam hałstami łapać powietrze.

-To był tylko koszmar. To. Był. Tylko. Koszmar.-Musiałam się uspokoić. Wten zadzwonił telefon. Sięgnełam po niego. Zjarus dzwonił.

-Halo.-Powiedziałam drżącym głosem.-Co jest?

-Za półtorej godziny u ciebie jestem. Bez odbioru.-Zkończył połączenie. Chwila. Sprawdziłam godzinę. O kurwa musze biec. Wyleciałam z wanny jak błyskawica i musiałam szybko się ogarnąć.

---------------------------------------------------------------------

Po długiej przerwie wracam na razie jeden rozdział. Jest to surowy rozdział błędy piszcię w komentarzach.

Buźkado następnego<3

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: 6 days ago ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Be my darknessOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz