1.Nienawidze jej

7 1 1
                                    

Obudziłam się o 8:00. Wow nigdy nie wstałam tak punktualnie. Na szczęście dziś mam na 8:55 więc mam trochę czasu na przygotowanie się. Ale coś mi się przypomniało...........
Poniedziałek. Jebany poniedziałek. Nienawidzę go tym bardziej dlatego że mamy Historię której nienawidzę całym życiem. Chce żeby tego nauczyciela wywalono z tej szkoły i żeby tu NIGDY NIE WRÓCIŁ. Wstałam z łóżka i otworzyłam szafe. Ta. Znowu nie ma się w co ubrać. Skończyło się na tym że wzięłam po prostu dużą czarną koszulkę z krótkim rękawem i czarne duże spodnie. Poszłam do łazienki żeby się pomalować a tak szczerze to w ogóle mi się nie chciało malować ale muszę żeby chociaż trochę upiększyć moją brzydką mordę no nie? Tak więc zaczęłam się malować i nakładać dużo korektoru który i tak pójdzie w chuj ale trudno. Gdy skończyłam się malować dłożyłam wszystko na miejsce. Wzięłam mój ulubiony perfum przy okazji zrzucając małe pudełeczko w którym była......Tak...... Była tam dobrze mi znana żyletka..... Odkąd moi rodzice zmarli w wypadku samochodowym mieszkam sama..... Gdy dowiedziałam się że nie przeżyli wpadłam w furię. Codziennie zabierałam żyletkę do szkoły w tym pudełeczku i w szkolnym kiblu się tnęłam... Od pewnego czasu już się nie tnę bo narazie wszystko okej oprócz tego chuja z Historii. Dobrze że chociaż mam bogatą babcie z U.S.A która przesyła mi no nie powiem dość dużo hajsu i nie muszę się obawiać że pewnego dnia wyląduje pod mostem. Schowałam żyletke spowrotem do pudełeczka odkładając też mój perfum. Zeszłam na dół ubrałam buty, wzięłam plecak i poszłam do szkoły.

________________________________________________________________________________________________

Otworzyłam kartą szkolną drzwi i weszłam do środka. Jak ja tu nie lubię być. Jeszcze ta pieprzona Historia. Gdy byłam już pod klasą zauważyłam kogoś.... Ona..... Maks...... Siedziała na ławce. Od początku naszej przyjaźni coś do niej czułam..... Jestem Bi ale teraz mogę potwierdzić że wolę dziewczyny. Usiadłam obok niej.
- Hejka - przywitałam się.
- O hej Karo - odpowiedziała.
- Idziesz gdzieś dziś po szkole? - oby nie.
- Nie. A co? - JEST
- A nic bo chciałam tylko spytać czy przyjdziesz dziś do mnie - proszę zgódź się
- No mogę - TAKKKKK
- Jejjj to po szkole odrazu pójdziemy do mnie - jaram się bo nie była u mnie od 2 tygodni
- Okis - "Okis" kocham gdy mówi to słowo ona jest po prostu cudowna

Po naszej krótkiej konwersacji rozbrzmiał się dobrze mi znany dźwięk dzwonka na lekcje. Mamy teraz lekcje polskiego. Nie ukrywam ta baba też do najlepszych nie należała. Oj nie. Ale...... Coś mi nie pasowało.... Pati dziś nie ma w szkole? Dziwne bo zawsze była w szkole codziennie. Szczerze z jednej strony się cieszę bo będę mogła cały czas być z Maks i nikt nam nie będzie przeszkadzał albo się wtrącał. Od zawsze z mojej całej klasy najmniej lubiłam Patrycję co się nie zmieniło nawet gdy teraz jesteśmy najlepszymi przyjaciółkami. Nie lubię jej bo zawsze klei się do Maks jak jakiś rzep i daje jej czułości typu przytulasy i nie podoba mi się to. Już szczerze wolałabym się przyjaźnić tylko we dwójke z Maks ale skoro Maks przyjaźni się też z Pati to ja też.
- Dzień dobry, przepraszam za spóźnienie - o nie.
- Dobrze Patrycjo siadaj jeszcze nie zaczęliśmy lekcji - jebana Patrycja
- Dziękuje - boże po co ona przyszła. Najgorsze jest to że siedzi z Maks a mnie ta wredota przesiadła na koniec klasy.

W końcu dzwonek na przerwę. Spakowałam się i poszłam do Maks i Pati. Razem poszłyśmy pod klasę gdzie miałyśmy mieć teraz mój ulubiony przedmiot zwany angielskim. Z angielskiego miałam najlepsze oceny a moja średnia z całego roku była też prawie najlepsza z klasy. Szkoda że moi rodzice nie mogą tego zobaczyć..... Wsumie nawet lepiej bo nie mogą zobaczyć mojej średniej z Historii.... Tak.... Moja najgorsza średnia z wszystkich lat nauki..... A na dodatek ten idiota pyta na każdej lekcji. Gorszy już być nie może. Skoro wie że cała szkoła go nienawidzi to czemu nie odejdzie? Wszyscy już z nim rozmawiali. Rodzice, nauczyciele, dyrektorki i nic. Nic do niego nie dociera. Największy zjeb świata. Czemu nie mogą go wyrzucić? CZEMU?? To pytanie będę sobie zadawać przez całe życie.

________________________________________________________________________________________________

Wszystkie lekcje jak i przerwy minęły tak jak każdego dnia. Czyli w miarę normalnie. Teraz najgorsze.... Historia..... Chciałabym się wywinąć z tej lekcji ale nie chce niczego popsuć więc nie będę ryzykować. Napewno będzie mnie pytał poraz setny. Mam już tego dość

Dzwonek. No to zaczynamy zabawę w piekle.

Gdy zjeb sprawdził obecność wybrał 3 osoby do odpowiedzi.
- Numer 4 - wybrał numerek z dziennika jakiejś osoby. Naszczęście to nie ja.
- 11 - o kurwa może po roku mnie nie wybierze?
- I numerek..... - kurwa proszę, kurwa proszę.....
- 16 - KURWA, JAPIERDOLE, JEBNE ZARAZ W ŁAWKĘ. DLACZEGO???????? DLACZEGO WIECZNIE NA KAŻDEJ LEKCJI MUSZE JA??????????????????

No to kolejna jedynka do kolekcji.

Gdy nas już spytał zwrócił się do mnie:
- A ty wiesz że jesteś już zagrożona i możesz nie przejść do klasy? - no jakbym kurwa nie wiedziała.
- Wiem.....
- No wiesz a nadal żadnych zmian nie widzę - nie zesraj się zjebie.
- Ale to pan mnie na każdej lekcji pyta i to przez pana zbieram którąś tam kolekcje jedynek!!!!! - krzyknęłam na co się troche wkurzył no ale co. Nie prawda?
- Nie podnoś na nauczyciela głosu!!!!! - odkrzyknął.
- Przepraszam..... - to on powinien przepraszać że w ogóle żyje.
- Siadaj i się więcej nie odzywaj gówniaro - lepiej ty się zjebie już zamknij bo rzygać mi się chce od ciebie.

________________________________________________________________________________________________

W końcu dzwonek i do domu. Cieszę się. A cieszę się jeszcze bardziej na myśl że Maks teraz idzie do mnie!!
- To idziemy Maks? - spytałam.
- Karo.... - proszę nie mów tego o czym myślę....
- Tak....? - błagam....
- No bo ja zapomniałam o tym że dziś idę do ciebie no i...... Umówiłam się z Pati że dziś razem wyjdziemy..... - kurwa nienawidzę tej idiotycznej Patrycji!!!!!
- Aha.....
- Przepraszam......
- Nie no spoko to nie twoja wina że zapomniałaś..... - bo to wina tej idiotki.
- To pa! - .......
- Pa.........

KURWA. ZABIJE TĄ JEBANĄ SZMATE. ZABRAŁA MI MOJĄ MAKS!!!! KURWA!!!!

Szłam do domu szybkim krokiem. Byłam mega wkurwiona ale też bardzo smutna. Czemu Maks po prostu nie mogła jej odmówić? Czemu nie mogła sobie przypomnieć o spotkaniu ze mną? CZEMU? Jakoś się dziwnie ostatnio zachowuje...... Mało ze mną gada a więcej z Pati..... Przykro mi z tego powodu.... Czasem nawet czuję że.................................


































































































Nie lubi mnie już.......?

________________________________________________________________________________________________

TROCHĘ SŁABE TO. PRZEPRASZAM ALE PIERWSZY RAZ PISZE KSIĄŻKĘ WIĘC NO. ALE POSTARAM SIE LEPIEJ PISAĆ KOLEJNE ROZDZIAŁY. PAPATKI!!!!

A Friend In LoveOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz