rozdział pierwszy

17 2 1
                                    

RODZINA - to słowo zostało napisane wielkimi drukowanymi czerwonymi literami na białej tablicy i podkreślone trzy razy.
- Rodzina - odezwała się na głos panna Martin, moja nauczycielka fotografii, obracając w palcach marker.
- Co to dla was znaczy? Z kogo składa się wasza rodzina? I jak byście ją opisali? Potoczyła wzrokiem po klasie.
- Waszym następnym zadaniem będzie przedstawienie własnej interpretacji rodziny.
Podnosiłam się na krześle, które wydawało z siebie przeraźliwe skrzypnięcie. Rozejrzałam się wokół. Wszyscy kiwali głowami i notowali zawzięcie w zeszytach. Tylko ja miałam przed sobą pustą kartkę. Nie byłam pewna, co tak naprawdę znaczy "rodzina".
  Pani Martin ciągnęła dalej.
  - Macie czas do grudnia, czyli dwa miesiące, ale to także element waszego finalnego portfolio, więc będziecie zajmować się tym razem z innymi bieżącymi tematami. To wasz pierwszy poważny projekt i chce, żebyście się na nim naprawdę skupili. - Obróciła się i mogłam przysiąc, że patrzy prosto na mnie.
- Chce, żebyście zrobili na mnie wrażenie. - Odparła pani Martin.
Gdy zadzwonił dzwonek na przerwe i wszyscy zaczęli się zbierać do wyjścia ja byłam zapatrzona w pustą kartkę którą miałam przed sobą. Dopóki nie oderwała mnie od zamyślenia głos pani Martin.
- Nie wychodzisz?
Powiedziała patrząc na mnie z lekkim smutkiem i zmieszaniem w oczach. Spojrzałam na nią zanim znów wróciłam wzrokiem na kartkę a po chwili wstałam z krzesła.
- Nie, nie ależ skąd. Wychodzę poprostu się zamyśliłam. - odparłam pakując rzeczy i jak najszybciej wychodząc z sali.
Gdy wychodziłam nieźle się rozpadało więc zadzwoniłam po Grace. Grace była kobietą która mnie zaadoptowała gdy miałam 3 latka i tak oto została moją mamą. Nie pamiętałam mojej biologicznej matki, nie wiem nawet jak miała na imię i nawet jak wyglądała. Kiedyś próbowałam się coś o niej dowiedzieć ale Grace zawsze unikała tego tematu. Wkońcu uznałam że jestem dorosła i mogę ją odnaleźć sama.

🌺Mam nadzieję że wam się podoba i wybaczcie za jakieś błędy w tekście postaram się ich nie robić zbyt często.
Jeśli wam się podoba możecie zostawić jakiś komentarz będzie mi mega miło a ja będę je czytała i wrazie możliwości będę na nie odpowiadała.🌺


342 słów

Karą Za Kłamstwo Są ŁzyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz