Przyleciałam do Ameryki do moich starszych braci, nie wiedziałam czy są sigmami i czy będą chcieli mieć w domu takiego skibitoileta jak ja.. szczerze? Jebie mnie to, to oni pewnie walą w dupe każdemu. Kurwa mać wyszłam z samolotu i zobaczyłam tą sigmę. Nie wiedziałam jak ma na imię ale chuj mnie to obchodzi.
-o cześć malutka szkibitoilet grimace szejk- powiedział, a ja się zastanawiałam tylko czy on ma żółte papiery.. brat jest akustyczny i myśli ze tego po nim nie widać.
-a spierdalaj pedale jebany, chuj ci w dupe.
-ojojoj zobaczysz jak łińcint się o tym dowie. Ej on serio jest jakiś akustyczny. Już się boje czy reszta tych pedałów jest taka sama jak on.
-chodź malutka wsiadaj do mojej karety.
-chyba se żartujesz smieciu.
- nie żartuje malutka wsiadaj albo cię tam siłą zaprowadzę uwu. Nie zdarzylam nic powiedzieć bo ten smerf jebany wziął mnie na ręce i mnie jebnął do tej karety. Kurwa nie żartował serio ma jakąś jebana karetę.Jechaliśmy jakieś 2 godziny, i tylko 5 razy próbowałam go udusić, serio to był chyba mój rekord. Gdy już dojechaliśmy było tu jakby luksusowo, myślałam ze to koniec zapoznawania się z tymi debilami na dzisiaj ale No niestety. Kurwa tylko jak weszłam to musiałam siadać przy stole przy którym siedział Dylan. Japierdole on wyglada jakby codziennie kurwa coś brał.
-e eluwina- powiedziałam bo chciałam być cool.
- co ty pierdolisz, zaraz cię wyrucham jak tak będziesz robić idiotko jebana.
-o ty kurwo jebany, będziesz mi groził? Chodź na solo.
-na solo? Nie ma problemu. - powiedział po czym wstał i przeszedł przez stół, złapał mnie za nogę i zaczął mną kręcić wokół siebie.
-AAAAAAA PRZESTAŃ!
-chuja nie przestań. Zobaczyłam najstarszego z moich braci, i zaczęłam sie drzeć.
-No kurwa Dylan mówiłem ci zawody w rzucaniu siostrą później.- powiedział łińcint po czym Dylan rzucił mną.
-kurwa jakiś niedorozwinięty jesteś czy co? Powiedziałam po czym sie wkurwil i rozjebal drzwi. Kurwa ten dom jest jakiś patologiczny serio. Boje się innych braci czyli sigm. Szczerze wolałabym być kurwa dżdżownicą niż żyć kurwa w tym burdelu, patologii i jeszcze jeszcze więcej.
-dzień dobry hajli, jestem łińcint. Przykro mi z powodu śmierci tragicznej twojej matki i babki. Mam nadzieje ze będzie ci się w tym burdelu yyy znaczy domu dobrze żyło.-co kurwa, co ty pierdolisz. Dopiero przyjechałam a już do mnie jeden simpuje drugi mną rzuca a ty jesteś pierdolnięty. Już się boje co jest z resztą tych pedałów.
- nie wyrażaj się tak o swoich kochających cię braciach.
-co, dobra weź zamknij mordę nie chce cię słuchać gdzie jest mój pokój do cholery.
-tam ślepa jesteś czy co- odpowiedział a ja spierdolilam najszybciej jak mogłam. Weszłam do pokoju i zobaczyłam na moim łóżku tołniego.- toni wypierdalaj mi stad.
- chodź do mnie bejbe najsłodsza moja. Zabiorę cię do Dubaju tylko we dwoje moje lejde.
- toni nie wkurwiaj mnie zaraz ci wpierdole jak stąd nie wyjdziesz. Uduszę cie, kurwa spierdalaj.
-No dobrze lejde tylko nie bij, ale i tak zabiorę cie do Dubaju bejbe.
-TONI SPIERDALAJ.
-dobraaaa paaa lejdeeJapierdole co za simp kolejny, nie no rozpierdoli mnie coś zaraz serio. Nie chce tu mieszkać kurwa. Co za pedały jebane jak mogą.
Usiadłam na łóżku wzięłam laptopa i włączyłam jakieś jebane gowno. Nie chciało mi się nawet jebanego filmu wybierać, kurwa jebac to wszystko idę spać.
YOU ARE READING
Rodzina robuxów
HumorMatka i babka hajli umiera śmiercią tragiczną. dowiaduje się o swoich starszych braciach sigmach i musi do nich wyjechać