Rozdział 1

17 0 0
                                    

-Izzy,za 10 minut wyjeżdżamy,więc wstawaj z tego łóżka i biegnij się ogarnąć!-Wydarła się do mnie Mama z drugiego końca domu
Przewróciłam oczami a następnie na jej rozkaz wstałam i poszłam do łazienki.To że miałam tylko 10 minut to popsikałam się męskim dezodorantem taty bo nie miałabym czasu na prysznic, następnie założyłam czarną bluzę z kapturem i szerokie czarne jeansy.Wzięłam walizkę a plecak zarzuciłam na jedno ramie i zeszłam po schodach w dół.
-Wolniej się nie dało?-sarkastycznie zapytał mnie mój starszy brat Nicholas,gdy wsiadałam do auta
-Pierdol się-odpowiedziałam na co on roześmiany wskazał na wkurwioną mamę która układała walizki w bagażniku.Widząc ją uznałam że to idealna chwila na ulubiony gest Izzy Evans,i przewróciłam oczami.Gdy tata wyczuł atmosferę pomiędzy nami niezręcznie się zaśmiał.
-Jedziemy?
-Tak-odpowiedziała mama wsiadając do auta.
A mi odrazu zrobiło się dziwne smutno co było dziwne bo mi rzadko zdążało się być smutną,a gdy Nicholas to zauważył poklepał mnie po plecach posyłając mi przy tym lekki wymuszony uśmiech.
A gdy usłyszałam odpalanie silnika popatrzyłam na dom w którym przeżyłam 16 lat i przy tym całe swoje życie.
***
Gdy podjeżdżaliśmy już pod nowy dom jako pierwsze w oczy rzucił się mój również nowy samochód,Nissan Skyline R 35 LBWK,który kupił mi tata.Wybiegłam szybko z auta i pobiegłam do swojego nowego dziecka.
-Po twoje auto pojadę jutro.-powiedział tata do Nicholasa.
-Dziękujęęę-wywrzeszczał mój brat
-A ty hm?-zapytał mnie tata
-Co ja?
-Podziękujesz tatusiowi?
-Nie.-odpowiedziałam wrednie-Nicholasku weź mi rzeczy.
Jak weszłam do swojego nowego pokoju popatrzyłam na meble które tam stały i od razu zrobiłam przemeblowanie,a następnie rozpakowałam kartony z pierdołami.
Spoko jest,ale dalej to nie jest pokój dla mnie,po chwili usłyszałam pukanie a następnie otwieranie drzwi.
-Siema,jak tam?-zapytał mnie Nicholas
-Zajebiście
-Pokój?
-Pokój.
-Wiedziałem że puste białe ściany Ci się nie spodobają dlatego mam kilka rzeczy dla ciebie-powiedział blondyn podając mi 9 plakatów.
-dla mnie?-zapytałam nie pewnie
-tak
-Miło z twojej strony-powiedziałam po chwili wtulając się do brata.
-Izzy.
-Co?-puściłam chłopaka,a następnie podniosłam głowę by popatrzeć mu w oczy.
-Czemu nie podziękowałaś tacie?-westchnął
-Bo go nie lubię-bez zastanowienia odpowiedziałam Nicholasowi
-Nie możesz być suką dla wszystkich osób których nie lubisz.
-Ale ja lubię tylko Ciebie.I nie jestem suką.
-Jesteś-odpowiedział z uśmiechem
-Spierdalaj Nicholas.
-Powieś plakaty w ładnym miejscu.-powiedział blondyn idąc w stronę wyjścia
-Masz-roześmiany rzucił mi taśmę klejącą-Idę.
     Po godzinnym wieszaniu plakatów na
ścianie stwierdziłam że przeglądnę Instagrama.
Natrafiłam na post jakiegoś miejscowego.Było to zdjęcie z jakiegoś nielegalnego wyścigu,co mnie dość zaciekawiło bo byłam zafascynowana motoryzacją,miałam nowy samochód i jestem bardzo dobra w jeżdżeniu autem.Na zdjęciu był brunet,siedzący na masce samochodu z pistoletem w ręce. Całkiem mnie to zainteresowało.Pomalowałam się,bo rano nie miałam na to czasu i wyszłam z pokoju.
-Gdzie idziesz?-zapytała mnie mama
Przecież jej nie powiem że na nielegalne wyścigi.
-Przejść się po okolicy.
-Weź Nicholasa.
-Czemu?-wkurwiona zapytałam-Nie mam dwóch lat.-parsknełam
-Ale tak się zachowujesz.Poprostu nie chcę żebyś się zgubiła w nowym mieście. 
-Nicholas!-wydarła się mama w stronę schodów
-Czego?-zapytał Nicholas opierając się o barierkę
-Idź przejdź się z Izzy.
-Ile ona ma niby lat, że trzeba ją wyprowadzać jak szczeniaka?
Jakiś nie w humorze
-Widać że rodzeństwo.-powiedział tata
śmiejąc się.
  Zatkaj się śmieciu.
-Tobie też przyda się zobaczyć nowe
miejsce- powiedziała mama do blondyna ignorując tatę.
-Ja idę,a wy róbcie co chcecie.-powiedziałam,zakładając buty.
-To ja w takim razie też idę-oznajmił Nicholas
      -Wiesz że nigdzie nie idziemy?-zapytałam już na dworze.
-To w takim razie po chuj mama kazała mi ruszyć dupe!?-zapytał wkurzony
-Jedziemy.-oznajmiłam
-Że co?
-Na nielegalne wyścigi-popatrzyłam na zdziwionego Nicholasa-Wsiadaj-powiedziałam wskazując na auto.
-Skąd ty wogóle wiesz o tych całych wyścigach?
-Instagram-powiedziałam wskazując na telefon
-Jaki idiota wrzuca zdjęcie z nielegalnych wyścigów do Internetu?
-Nie wiem,jakiś Kieran White
-Pokaż mi tego posta-powiedział po czym podałam mu swój telefon.
-Japierdole jeszcze z pistoletem w ręce!Co to kurwa za gangster?!-wykczyczał,a ja wyjęłam z kieszeni również pistolet i się zaśmiałam.
-Wzięłam w razie czego-powiedziałam z uroczym uśmiechem
-Japierdole Izz,na chuj Ci to?-zapytał krzycząc,a ja próbowałam powstrzymać uśmiech bo użył zdrobnienia mojego imienia.
-No już Ci mówiłam że na wszelki wypadek.Nie wiem jak tam będzie,może na przykład ktoś będzie chciał nas tam zabić?pomyślałeś o tym hm?
-Japierdole.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jul 26 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

DEVILS ROSEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz