Prolog

8 1 1
                                    

siedzałam w aucie zawinięta w kaftan bezpieczeństwa na lekach uspokajających wszystko przed oczami miałam rozmazane a do oczów wpadały mi włosy które pewnie były całe rozczochrane po szarpaniu z ochroniarzem rozmazany makijaż też pewnie nie pomagał tak samo jak porwane ubrania. w pewnym momencie moje powieki zaczęły się robić ciężkie starałam je trzymać otwarte ale było trudno ale zanim zasnęłam zdążyłam zapytać:

- Gdzie mnie zabieracie?-próbowałam nie zamknąć oczu ale było to ciężkie.

gdy już prawie zasnęłam usłyszałam głos kobiety ktura powiedzała:

- Tam gdzie ci pomogą skarbie.

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: May 11 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

UwięzionaWhere stories live. Discover now