5

73 8 2
                                    

Pov: Lee Minho

Gdy wszedłem do sali szpitalnej i ujrzałem bladego, nieprzytomnego Jisunga pod warstwą białej jak śnieg pościeli, zachciało mi się płakać.

Jego blada cera niemal wtapiała się w pościel. Na ciele miał mnóstwo różnych podpiętych do maszyn kabelków, których policzenie zajęłoby mi trochę czasu. Nie znałem nazwy prawie żadnej maszyny, do której podłączony obecnie był chłopak.

Wziąłem krzesło, stojące w rogu sali szpitalnej i podsunąłem pod łóżko młodszego, następnie siadając na nim.
- Sungie, mój Sungie - powtarzałem pod nosem jak modlitwę, która miałaby magicznie ocucić młodszego lub cofnąć czas.

Siedziałem w szpitalu około 2 godzin odkąd tu przyjechałem. Nie robiłem zupełnie nic, oprócz wpatrywania się w nieprzytomnego Jisunga.

Z czasem z sali wyprosiła mnie pielęgniarka, mówiąc uprzejmie, że już późno, a godziny odwiedzin dawno temu się skończyły.

Nie chciałem opuszczać Jisunga.

Gdy miałem już wychodzić ze szpitala, przy drzwiach wejściowych oraz wyjściowych zatrzymał mnie lekarz.

- Pan Lee Minho? - zapytał.

- Zgadza się - odpowiedziałem zdziwiony.

Racja, przecież podałem swoją tożsamość jako narzeczony Jisunga.

- Miałby pan chwilę, aby porozmawiać w moim gabinecie na temat pacjenta?

- Oczywiście.

Nie szliśmy długo, gabinet lekarza był niemal za rogiem od wejścia.

Wchodząc do środka, usiadłem na krześle, a doktor po drugiej stronie biurka.

- Z racji, że jest pan narzeczonym Han Jisunga, chciałabym uzgodnić z panem parę spraw - zaczął - Jak każdy pacjent po próbie samobójczej, pana narzeczony powinien przejść terapię lub trafić do ośrodka psychiatrycznego - zrobił chwilę przerwy - od pana zależy, co dalej.

Spojrzałem lekarzowi w oczy. Skoro Jisung był dorosły, to chyba on powinien podjąć tą decyzję prawda?

Chciałem spędzić czas z Sungiem po jego próbie. Nie dałbym rady bez jego obecności. Muszę być przy nim.

- Terapia - odrzekłem po chwili zastanowienia.

- Rozumiem, prosiłbym o podpisanie paru dokumentów z tym związanym - podał mi papiery, na co ja, czytając je wcześniej, podpisałem je - Rozmowy z psychologiem odbywać się będą w zależności od potrzeb pacjenta, na chwilę obecną przeznaczona będzie na to godzina dziennie.

Godzinna dziennie z psychologiem. Czy Jisung będzie na mnie zły, przez to jaką decyzję podjąłem?

- Terapie rozpoczniemy od dnia, w którym pacjent wybudzi się, podejrzewamy za dwa lub trzy dni. Psycholog będzie kontaktował się z panem w związku z przebiegiem terapii - powiedział lekarz.

Gdy skończył, pożegnałem się z nim i wyszedłem z gabinetu, a następnie ze szpitala.

Gdy dotarłem do domu, zdjąłem mój płaszcz, a następnie buty. Miałem wrażenie jakby to wszystko było tylko snem, a bardziej koszmarem, z którego zaraz się wybudzę.

Jednak to nie sen, a brutalna rzeczywistość.

Usiadłem na łóżku, patrząc się na swoje własne stopy, jakbym był w transie.

Po chwili z moich oczu zaczęły cieknąć łzy.

Nawet nie zauważyłem, kiedy zasnąłem.

                  ———————

Cześć kochani! Strasznie przepraszam za to jak długo nie było rozdziałów. W moim życiu wydarzyło się naprawdę wiele i obecnie nie jestem w stanie nawet o tym mówić. Mam nadzieję że będziecie cierpliwi co do rozdziałów i terminów ich wstawiania. Take care! 💗

Last October - minsung Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz