— Dziewczyny, możecie wracać, kiedy tylko chcecie, jeśli nie podoba wam się mieszkanie z Charliem, nie musicie zostawać — zapewniła nas Renee, odwracając się całkowicie w naszą stronę na miejscu pasażera. Spojrzałam na Bellę, a ona posłała mi ostrzegawcze spojrzenie.— Charlie jest naszym tatą, chcielibyśmy spędzić z nim więcej czasu, już to powiedziałyśmy — odpowiedziałam jej, podchodząc do drzwi obok mnie i oparłam głowę o zimną szybę okna, co było odświeżające. Renee odwróciła się, żeby spojrzeć na Bellę, a ja przestałam zwracać na nią uwagę. Kocham moją matkę, ale była psychicznie wyczerpująca i z nas dwojga Bella zawsze lepiej sobie z nią radziła.
Szybko dotarliśmy na lotnisko i po przytuleniu mojej mamy - dwukrotnie i pożegnaniu się z Philem, Bellą i mną wsiedliśmy do samolotu, ona czytała książkę, a ja słuchałam muzyki, aż zasnąłam. Obudziłam się, gdy Bella potrząsnęła mną, pilot oznajmił, że wkrótce wylądujemy, zapiąłam pasy i rozciągnąłam szyję, która była trochę sztywna.
Po wylądowaniu poszliśmy szukać naszych bagaży i wtedy spotkaliśmy Charliego, naszego tatę, przytuliliśmy go i potem poszliśmy do jego samochodu, oczywiście to był radiowóz, Bella, starsza, jechała z przodu, a ja musiałam jechać z tyłu.
— Twoje włosy są dłuższe — skomentował Bellę, podejmując okropny wysiłek, aby nawiązać pogawędkę. Zaśmiałam się trochę. Bella posłała mi ostrzegawcze spojrzenie przez lusterko wsteczne, a ja zacisnąłam usta w cienką linię.
— Obcięłam to odkąd cię ostatni raz widziałam — odpowiedziała, a ja prychnęłam. Cóż za dziwna rozmowa.
— Moje włosy też są dłuższe! — skomentowałam, próbując złagodzić napięcie, zadziałało. Charlie się roześmiał, a Bella śmiała się, potrząsając głową.
— Tak, Gi, wydaje się to
dłuższe — przyznaje wciąż się trochę śmiejąc Charli.Po 40 minutach jazdy dotarliśmy do naszego nowego domu, był w zasadzie taki sam jak kilka lat temu
z powrotem. Przyjeżdżaliśmy tu każdego lata, odkąd pamiętam, ale nie byliśmy tu, odkąd miałam 8 lat, a Bella 9 – to wcale się nie zmieniło.Dzięki Bogu, ten dom miał trzy sypialnie, ale tylko jedną łazienkę. Dzieliłam go z Bellą, ale nigdy nie dzieliłam przestrzeni osobistej z mężczyzną. To znaczy, Charlie był moim tatą, więc myślę, że to nie będzie takie dziwne. Mam jednak nadzieję, że żadna z nas trójka nie dostanie dolegliwości żołądkowych, bo to byłoby naprawdę dziwne.
— Zatem pokój po prawej stronie należy do Belli, a po lewej do Giovanny, obok pokoju Gio jest mój pokój, a te drzwi na końcu korytarza to łazienka. Przygotowałem dla was dwie półki, weźcie po jednej — poinstruował nas Charlie, gdy umieszczaliśmy oba nasze bagaże w korytarzu przed naszymi drzwiami.
— Dziękuję, tato — powiedziała Bella, umieszczając walizkę w swoim pokoju, a on pomachał do nas, „zapomnij”.
Mój pokój był taki sam, ale zamiast pojedynczego łóżka mam teraz
podwójne łóżko. Poza tym tam, gdzie kiedyś był kącik do malowania i wszystkich moich starych rysunków, teraz od dachu aż po podłogę znajdowała się tablica ogłoszeń. Uśmiechnąłam się, mogłabym tam umieścić wszystkie moje zdjęcia.— Twoja mama wspomniała, że lubisz wieszać zdjęcia na ścianach w Phoenix, więc pomyślałem, że może moglibyśmy tu coś dodać, abyś znów poczuła się jak w domu. Słyszałem, że masz większy pokój w domu swojej mamy, ale... — Charlie zaczął się rozmyślać, a ja postanowiłam położyć kres jego marudzeniu.
— Nie potrzebuję większego pokoju, po prostu muszę mieć gdzie powiesić zdjęcia, więc dziękuję — uśmiechnął się z wdzięcznością i opuścił mój pokój trochę luźniej, wyraźnie z siebie dumny.
— Myślę, że właśnie rozjaśniłaś mu cały
rok — Bella uśmiechnęła się, opierając się o framugę drzwi, ja uśmiechnąłam się do siostry i wskazałam na ścianę, na której wisi mój mural.— Trzeba zobaczyć, mam miejsce, żeby je wszystkie pomieścić
moje zdjęcia — powiedziałam jej, podeszła do mnie, objęła mnie ramieniem i spojrzała na ścianę.— Świetnie Gi, potrzebujesz pomocy w zawieszeniu ich? — zapytała rozczesując mi włosy, szybko ją od siebie odpycham.
— Myślę, że dam radę, a teraz
odejdź — wypędziłam ją z pokoju, a jednocześnie otworzyłam walizkę na łóżku i zacząłam się rozpakowywać.Kiedy skończyłam się rozpakowywać, usłyszałam klakson samochodu i Charliego wołającego Bellę i mnie. Wyjrzałam przez okno i zobaczyłam dwóch mężczyzn, którzy rozmawiali z Charliem, jeden był mniej więcej w moim wieku, a drugi był mężczyzną na wózku inwalidzkim.
— Bello! Gio! — Charlie zawołał ponownie, tym razem udałam się tam, gdzie był Charlie, Bella już tam dotarła.
— Proszę, pamiętacie Billy'ego Blacka i jego syna Jacoba? — Charlie nas przedstawił, stałem krok za Bellą, naprawdę nie obchodziło mnie to.
Staję za Bellą, tak naprawdę nic z nich nie pamiętam.
— Jasne! Świetnie wyglądasz, Billy — Bella skłamała, posyłając im nieśmiały uśmiech.
— Jestem Jacob, pamiętasz mnie? Gdy byliśmy mali, robiliśmy placki
z błota — Powitał nas chłopiec imieniem Jacob. Pokręciłam głową, że nie.— Oczywiście latem bawiliśmy się z jego siostrami — Bella próbowała mi to przypomnieć i tak jakby bawiłam się z kilkoma bliźniakami starszymi od Belli, myślę, że jedna z nich miała na imię Rachel.
— Myślę, że teraz trochę pamiętam — powiedziałam, żeby wyrzucić je z głowy, Bella uśmiechnęła się.
CZYTASZ
NAKED rosalie hale
Acak-- ZMIERZCH NAKED | " Oddychanie, jako osobie, która przez całe życie cierpiała na ciężką astmę, zawsze było dla mnie trudne. Jednak kiedy ją zobaczyłam, mój oddech był uspokojony, nigdy nie czułam się bardziej żywa " -- Rosalie Hale x flok tłum...