Mówi się, że życie to walka, ciągłe toczenie bitew, gdzie każdy dzień staje się kolejnym starciem.
A ja? Odczuwam, jakby ciosy padały na mnie nieustannie, jakbym sobie nie radziła, wciąż uciekając przed czymś, co nazywam życiem. Jestem uwięziona w labiryncie własnych myśli, w świecie, gdzie prawda przegrywa z kłamstwem, a światło tonie w mrokach.
Uciekam.
Znowu uciekam, jakbym nie miała innego wyjścia. Zawsze uciekam, przemykając między szramami wspomnień, jakby ścigana przez widmo przeszłości.
Tym razem musi się udać, bo w innym przypadku zatonę w mroku, który pochłania moją duszę.
,,Ludzie boją się umierać, bo boją się nieznanego."
Ale ja?
Czy ja jestem taka sama... jak inni?
W mrocznych zakamarkach zapomnienia, między cieniem a światłem, trzymając tajemnicę, skrywając nieuchronność...
Tak rozpoczęła się historia mojej ucieczki.