Honey

Prolog

Cameron, chłopak mojej najlepszej przyjaciółki i kuzynki Hannah, opierał się plecami o jedną z ścian altany, paląc papierosa. Moja młodsza o rok siostra, Laura, pływała ze swoim chłopakiem Steve'em w stawie, a ja i Hannah, gawędziłyśmy popijając bezalkoholowe piwa. Nikt się nie spodziewał, że to piękne, słoneczne po południe stanie się koszmarem, w szczególności dla Hannah. Steve wyskoczył ze stawu na molo, przy tym nas obchlapując.

- Ej! - pisnęła Hannah, zakrywając się rękoma, tak, że o mało nie wylała zawartości puszki.

Zmroziłam chłopaka spojrzeniem. Gówniarz był rok młodszy ode mnie.

- Ile ty masz lat?

- A co ty nie wiesz? - zapytał przekornie Steve, trzepiąc włosami i rozchlapując wodę do okoła, co spodowało falę pisków u Hannah.

- Zachowujesz się jak byś miał pięć a nie osiemnaście - fuknęłam.

- Wow! Holly Anders zna mój wiek!

- Wow! Steven Philip Wellam chyba chce dostać w papugę! - zawołałam naśladując jego głos.

- Skąd ty znasz moje drugie imię?! - wykrzyknął rozbawiony.

- Tajemnica służbowa - odparłam.

- Laura ci wygadała?

- Co ja? - zapytała Laura wychodząc ze stawu.

   Boże, jaka ona była zawsze piękna! Jej długie włosy, koloru słońca, oczy koloru błękitu nieba, okalane wachlarzem długich, ciemnych rzęs. Idealna budowa ciała, idealna twarz. Steve jest szczęściarzem mając taką dziewczynę.

- Powiedziałaś jej jak mam na drugie imię? - dociekał chłopak.

Gdy Steve i Laura pogrążeni byli w rozmowie, telefon Hannah zawibrował.

- Cisza! - warknęła, poczym odebrała.

- Halo? Tak, Hannah Anders.

   I wtedy rozpoczął się koszmar. Hannah z przeogromną paniką wypytywała o szpital i o stan swojego ojca. Gdy ktoś po drugiej stronie przerwał rozmowę, Hannah podskoczyła jak oparzona.

- Tata miał wypadek - wydusiła przez zaciśnięte gardło.

- Co?! Kochanie, co się stało?! - krzyknął Cameron, przytulając Hannah.

- Szpit...sz...szpital...

- Kliniczny?

- Tak.

- Dobra, jedźmy - rzekł zdecydowanie Cameron.

- Jadę z wami - oznajmiłam, wciskając Steve'owi moją puszkę piwa.

   Cameron skinął głową. Szybko wzięłam torebkę i pognałam razem z nimi do samochodu.