Obudziłem się dzisiaj na kanapie w zoologicznym. Nazywamy to miejsce w ten sposób bo ziomek mieszka w byłym opuszczonym sklepie zoologicznym ale fajnie go urządził nawet. Tylko zaczyna się tu znowu robić bardziej menelowo bo zawsze imprezy są tu bo ziomek antek jest dorosły. No i w wyniku takiego melanżu wczoraj mocno zaćpałem, obudziłem się otumaniony spadając z tej zarzyganej pomarańczowej kanapy. I kurwa.... spadłem na jakieś losowe pół-zużyte strzykawki. Oby nie stało mi się nic złego... do rana miałem w miarę wytrzeźwieć żeby nie wyglądać w szkole jak ćpun. Chodzi o to że jest taka dziewczyna.... Piękna, blond faliste włosy, piegi (jak u pedała) zielone oczy i duże cycki w chuj. No i chyba w sumie to chodzi o to że ja ją kocham słodka jest i śliczną dziewuchą ale udaje idiotkę. A ja chce wypaść przy niej normalnie a po dragach mi odpierdala... W sumie jak każdemu.
-Marian kurwa... - głos Antka wyciągnął mnie z kontemplacji
-kurwa coooooo
-gówno wsadziłeś fiuta w nutelle
-najebać Ci kurwa? - tak się składa że gejem nie jestem więc nie wsadzam w słoiki. Oburzyło mnie że Antoni porównuje mnie do geja więc mój dawny piłkarzykowy instynktownie się odezwał.
-no słuchaj jest dziura po chuju w nutelli.
-no ale nie po mnie bo ja gejem nie jestem.
-słuchaj jest tylko jeden sposób żeby to sprawdzić. - na tym etapie już się bałem co mnie czeka. - musimy porównać rozmiary naszych kutasów do dziury.
AŻ MNIE CIARKI PRZESZŁY.
-SŁUCHAJ ANTEK KURWA. JA KURWA NIE JESTEM GEJEM JEBANYM KURWA. JUZ KURWA MÓWIŁEM.
- Nie nie, Marian... Ty nic nie rozumiesz. Nawet Cię nie dotknę tylko przymierzymy. W ten sposób udowodnisz ze nie jesteś pedałowaty.