jebana szmata

128 4 8
                                    


*Pov Zuzanna*

Zmieniłam szkołe po raz kolejny. Miałam nadzieje że tym razem nie będe mieć kukoniar lub furasów w klasie.

Z łaski Boskiej dostałam się do szkoły muzycznej. Na szczęście nie musze zaczynać od 1 klasy tylko będe na tej której szkończyłam w poprzedniej szkole, czyli przed maturalnej. Były tego minusy takie, że cała klasa jest już zgrana i ciężko będzie sie wpasować, jednak szkoła ta słynie z kultury (i talentu) uczniów.

Otrząsnełam się z myśli. Usłyszałam nagle, że z mojego telefonu wydobywają się przekleństwa. W zwykłej sytuacji bym się z tego śmiała ale byłam w autobusie.

- Jaka wiocha - pomyślałam.

Poczulam wszystkich spojrzenia na mnie ale stwierdziłam ze polowa z nich ma czarne cipy więc oni powinni sie wstydzic nie ja.

Uslyszałam moj przystanek i wysiadlam. Nie wiedzialam gdzie isc wiec wlaczylam janosika liczac ze wskaze mi droge. Szlam z oczami w telefonie poruszajac sie zgodnie z wskazowkami. Gdy bylam juz pod szkola z ulga odetchnelam. Nie patrzac poszlam na wprost i wpadlam w kogos.

- Ermm what the sigma masz jakis problem?! - krzyknelam. Zaden plebs nie bedzie we mnie wpadal.

- Pardon, prosze mi wybaczyc - podnioslam wzrok a tam stal jakis bazinga blondas w okularach. Niby moj typ bo wygladal jak moj typ czyli technik informatyk ale nikt nie bedzie popychal krolowej.

- ughh - parsknelam i odeszlam bez namyslu.

Bylam wkurwiona ale stwierdzilam ze musze sie wyprostowac i usmiechnac bo tylko ja nosze korone. Zapomnialam gdzie mam isc ale librus i wiadomosc od dyroktorki mi pomogla. Sekretariat. Tylko w czyich jajnikach jest ten sekretariat. Stala tam jakas wiesniara wiec do niej podeszlam.

- Ej krokodyl gdzie jest sekretariat

- Jejuuu na przeciwko - odpiwiedziala jakby grala akustyke.

Ale potwierdze ze mi sie przydadza okulary tego blondasa bo to ze nie zobaczylam tego sekratariatu to naprawde juz jest talent.

- Dziendobry - powiedziałam wchodzac.

Baba z sekretariatu podała mi plan lekcji i wytłumaczyła gdzie jest sala w ktorej mam zajecia. Nic nie zrozumialam. Jedyne co wiem to to ze mam teraz muzyke.

Poszlam na oko liczac ze jakims cudem trafie na ta sale i po 20 minutach e koncu znalazlam.

- Przepraszam, dziendobry za spoznienie

Zamarzlam. Ten blondas z rana stal by biurku nauczyciela. Zaraz podetne se zyly i kupię krowe by po mnie przeszła. Blondas sie tylko do mnie usmiechnal i ruchem glowy pokazal abym usiadla co zorbilam. Mialam siedzenie obok jakiejs okularnicy, dziekuje ze to nie ta wariatka z rana.

Wrocilam myslami do tego jak bardzo sir upokorzylam przed nauczycielem. Czulam jak sie czerwienie i jedyne co moge powiedziec to

- jebana szmata

𝖒𝖚𝖘𝖎𝖈 𝖙𝖊𝖆𝖈𝖍𝖊𝖗  ·  Joost Klein x ZuzannaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz