Stałam i patrzyłam na moją siostrę, która miała całe spuchnięte i podkrążone oczy. Było widać, że płakała. Włosy miała kompletnie rozwalone, jakby nie czesała się od kilku dni, a na twarzy resztki rozmazanego makijażu. Nie wyglądała jak zwykle. Wyglądała... po prostu źle.
Złamana.— Nie wiem, czy tu jest co tłumaczyć — powiedziałam, idąc prosto do swojego pokoju.
— To nie jest tak, jak myślisz. Ja nie odnowiłam kontaktów z ojcem tylko dla siebie — rzuciła za mną, wchodząc do pokoju.
— To niby dla kogo? Może dla mnie?!
— Między innymi dla ciebie — powiedziała cicho, siadając na moim łóżku i chowając twarz w dłoniach.
— Ty siebie słyszysz? Co ty w ogóle pierdolisz?!
— Matka odcięła mnie od pieniędzy tylko dlatego, że zakochałam się w osobie, która jej nie pasowała. Myślała, że jak zostanę bez kasy, to rzucę Liama. Ale dobrze wiesz, że tego nie zrobiłam. Próbowałam zarobić na studia w każdy możliwy sposób.
— Dobrze znam tę historię, więc nie musisz mi jej opowiadać znowu.
— Kiedy tu przyjechałam, wiązałam ledwo koniec z końcem. Kiedy inni studenci bawili się w klubach, ja latałam za nimi z mopem, sprzątając sale. Po jednej pracy leciałam do drugiej. Mimo tego czasami nie miałam nawet pieniędzy na jedzenie — powiedziała, a ja stanęłam jak wryta.
Wiedziałam, że Olivia miała ciężko. Zawsze żyłyśmy na dobrym poziomie, matka zapewniała nam wszystko. Nigdy bym nie pomyślała, że moja siostra kiedykolwiek mogła nie mieć za co kupić jedzenia.
— Dlaczego nic mi nie powiedziałaś? Przecież mogłaś zadzwonić do matki. Na pewno by ci pomogła.
— Nie chciałam, żeby miała satysfakcję. Zaraz by pieprzyła, że bez niej nie dam rady.
— A Liam? Nie mógł ci pomóc?
— Jemu też nic nie powiedziałam. Aż do momentu, gdy pojawiła się sprawa z ojcem. Nie chciałam, żeby miał wyrzuty sumienia, że przez niego byłam w takiej sytuacji.
— Ja pierdolę... Olivia, dlaczego ty się tak zachowujesz? Nie możesz brać kurwa wszystkiego na swoje barki! Po to ma się bliskich, żeby dzielić się problemami!
— Wiem... i był naprawdę taki moment, że chciałam ci wszystko powiedzieć chociaż było mi ogromnie wstyd.
— No i dlaczego nie powiedziałaś? — zapytałam, siadając obok niej.
— Bo wtedy... wtedy przyszedł ojciec. Początkowo nie chciałam nawet z nim gadać, ale kurwa... on nie dał mi wyboru — powiedziała i zaczęła szlochać na cały pokój.
— Uspokój się. Powiedz mi, co się stało — powiedziałam, kucając przed nią.
— Na samym początku nie mieszkałam w tym mieszkaniu, bo nie miałam pieniędzy, żeby za nie płacić. Wynajęłam pokój w norze z trzema współlokatorami. Był tam syf, którego nie da się opisać. Grzyb na ścianach, myszy biegające po kuchni. Wieczne imprezy do rana. Pracowałam non stop, a jak wracałam do domu, to nie mogłam nawet się uczyć, bo przez tę muzykę nie dało się skupić. Zaczęłam się opuszczać. Groziło mi wywalenie ze studiów. Wtedy... wtedy zapukał do drzwi ojciec.
Zamilkła na chwilę, a ja poczułam, jak ściska mnie w żołądku.
— Powiedział, że mi pomoże. I przez chwilę myślałam, że może to szansa. Ale potem... przypomniałam sobie, że przez siedem lat miał nas w dupie. Ani razu nie zadzwonił. Nawet kiedy prawie umarłaś, nie zareagował. Mimo wiadomości, próśb. Nic — powiedziała, pociągając nosem.

CZYTASZ
SET LIFE
RomansaEmily Jones ma 18 lat. Właśnie skończyła liceum i razem z najlepszą przyjaciółką wyrusza na wymarzone studia do Cambridge. Ten wyjazd miał być spełnieniem marzeń - nowy początek, dorosłość, wolność. Ale rzeczywistość szybko okazuje się zupełnie inna...