~Pierwsze spotkanie~

24 2 1
                                    

Tak, to ja, ten jeden student SGGW. Jestem tak znudzony, a to mój pierwszy rok. Jak dobrze, że dobiega końca... *westchnąłem i usiadłem na krześle, słuchając nudnego wykładu*. Gdy wykład dobiegł końca, wstałem i poszedłem na dwór, a moim oczom ukazał się piękny mężczyzna o blond włosach. Tylko cicho powiedziałem: "Damnnn...". Obok niego stał ten cwel doktor Ratio. Byłem bardzo wkurwiony. Aventurine stał tak pięknie, wyglądał jak model, ale był za niski na modela. Lecz to zignorowałem, bo i tak był najpiękniejszą istotą, jaką widziałem. Szybko dodałem 4 posty na Facebooku o Aventurine, bo Aventurine to moja pasja, miłość, praca, zajęcie, hobby.

Aventurine:
*Aventurine popatrzył się na Artura, przegryzając wargę*.

O KURWA! Popatrzył się na mnie!!! *zrobiłem się cały czerwony i szybko schowałem oczy w telefon*.

Aventurine: Cześć~ miło cię poznać. Jestem Aventurine. Przeniosłem się do tego świata. Co ty tutaj robisz?

Uhm!!!! Uhhh, ja tutaj studiuję!... Też miło mi cię poznać, Aventurine... *zrobiłem się cały czerwony, a Aventurine poklepał mnie po głowie*.
AAA KURWAMAĆ! *krzyknąłem*.

Aventurine: Wszystko dobrze, Artur?

Nie! Aventurine, ja od początku ciebie kochałem i rozumiałem, a nie jak inne sezonówki! A teraz ty jesteś obok mnie i mnie klepiesz po głowie. AAAA! Aventurine~!!

Aventurine: Ha ha ha... Artur, ja tu specjalnie przyszedłem po ciebie. Ja ciebie też kocham i zawsze z fake konta oglądałem twoje posty. Byłeś taki słodki, ale bałem się napisać... Może pójdziemy dziś na kawę?

Co?! ... Naprawdę!? Aventurine, jesteś taki słodki... *zawstydziłem się bardzo*. Tak..! Możemy pójść, Aventuriś... ale zabierz Ratio stąd!

CHCECIE DRUGĄ CZĘŚĆ?

AveArtur 𝓯𝓻𝓮𝓪𝓴𝔂Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz