Każda historia jest inna. Są jednak rzeczy, które mają miejsce, w każdej historii, nie zależnie od naszego pochodzenia, wierzeń czy poglądów. Są rzeczy, na które nie mamy wpływu. Dziecko, które przyjdzie na świat, nie wybiera sobie państwa, ani rodziny, w której będzie mu dane złapać pierwszy oddech. Dziecko nie wybierze sobie dnia, ani godziny, w którym będzie mu dane otworzyć oczy i spojrzeć na otaczający świat pierwszy raz. Dziecko nie wybierze sobie chwili, w której poczuje pierwszy uścisk matki. Dziecko... A czy nastolatek na wszystko ma wpływ? A czy dorosły na wszystko ma wpływ? Jesteśmy ludźmi. Mamy wolną wolę. Możemy podejmować decyzję i postępować po swojemu. A jednak ... nie na wszystko mamy wpływ. Mnóstwo cech, rzeczy nas ogranicza. Nie o wszystkim możemy podejmować decyzję, nie o wszystkim zawsze musimy wiedzieć i słyszeć. Nie o wszystkim... Życie człowieka to wieczna wędrówka, na której możemy doznać wzlotów i upadków, gdzie możemy się potknąć, zgubić, ale poczuć też najpiękniejsze emocję i uczucia, ujrzeć coś co sprawi, że serce zabije mocniej i dotrzeć na sam szczyt. Czy myślałam w ten sposób parę lat temu? Jak sięgam pamięcią to nie. Jeszcze parę lat temu jedyne czego pragnęłam to zniknąć. Uważałam, że nie może być dobrze, że zawsze musi być źle i jedyne co jest mi dane to czuć: ból, strach i cierpienie. Nie dostrzegałam pozytywów i obwiniałam się o wszystko co złe. Można powiedzieć, że próbowałam wytłumaczyć świat i to co mnie otaczało złego, jako coś co jest przeze mnie. Teraz wiem, że nie. To nie tak. Byłam dzieckiem, nastolatką. Jaki mogłam mieć wpływ na poczynienia innych? Jaki mogłam mieć wpływ na poczynienia kolegów, koleżanek i dorosłych? Jaki mogłam mieć wpływ, mając te 3, 5, 11 czy nawet 17 lat? A co w tym wszystkim jest najgorsze? Zbyt późno zaczęłam słyszeć to, że to nie przeze mnie, zbyt późno i zbyt mało osób mnie w tym uświadamiało... Z jednej strony chce podzielić się tą historią, by móc w stu procentach zacząć nowy etap, z drugiej strony piszę po to, gdyż wiem jak dużo osób , może być teraz w tym miejscu co ja kiedyś. Być na etapie: jestem beznadziejna/ beznadziejny, to moja wina, mam dość, chcę odejść... Jestem A, a to historia mojego życia.
CZYTASZ
Nie poddam się - Moja Historia
Non-FictionNazywam się A. Mam 22 lata. Jestem zwyczajną dziewczyną, posiadającą pasję, marzenia i cele. Chcę opowiedzieć tu moją historię. Po co? Na co? Chcę iść do przodu, a jednak pewna cząstka mnie, mi na to nie pozwala. Nazywam się A. A to jest moja histor...