Prolog

103 10 25
                                    

Kobieta w stroju pokojówki rozbiła trzymany w ręce brudny od wina kieliszek, i od tak przy małym Mikołaju zaatakowała królową..

Dźgnęła parę razy jej szyję a z jej oczu zaczęły lecieć łzy.. królowa nawet nie zdążyła krzyknąć lub zawołać o pomoc.

Mikołaj jako niemowlak patrzący na to nie dużo rozumiał. Kobieta wstała zakrwawiona z królowej, której zaczęła lecieć krew również z buzi..

Podbiegła do Mikołaja brudząc jego niemowlęce policzki krwią...

-Tylko cicho.. nie płacz- wyszeptała i biorąc kawałek szkła, zacięła jego policzek, z którego zaczęła lecieć krew..

Chłopczyk zaczął niemiłosiernie płakać.. a pokojówka szybko ruszyła po rycerski mieć, i wbiła go dodatkowo w brzuch kobiety. Wbiła resztki szkła w jej szyję, i wybiegła z jadalni..

Król razem z rycerzami już byli w drodze do jadalni aby zobaczyć co dzieje się z małym księciem..

-Królu..- dyszała płacząc, jak na zawołanie- Królowa.. nie żyje...

-Jak to nie żyje!?- krzyknął zabierając z rąk kobiety ubrudzonego krwią własnej matki Mikołaja, którą z jego policzków zmywały jego łzy..

-Jakiś rycerz... zabił z zimną krwią na oczach małego- patrzyła na niego udając smutek i żal, a rycerze wokół nich spoglądali na siebie przerażeni.

Król milczał patrząc na przecięty policzek małego..

-A ta rysa?- spytał całując czoło małego

-Przepraszam królu.. sprzątałam a jak zobaczyłam co się dzieje.. po prostu jeden kieliszek wypadł mi na podłogę a jego odłamki skaleczyły małego- przetarła policzek Mikołaja- Wasza wysokość wybaczy..

Król zaczął głęboko oddychać cały zdenerwowany..

-Wygnać wszystkich rycerzy... rozkaz.. nikt nie dotknie już nikogo z mojej rodziny- zwrócił się do rycerzy- kto będzie się stawiał zostanie powieszony..

-Wasza wysokość.. Ale tak nie można- odezwał się lokaj stojący w oddali..

-Jestem królem i dbam o moje dziecko... nic ma mu się już nie stać.. WYCHODZIĆ W TYM MOMENCIE!- wskazał zdenerwowany na drzwi, a rycerze pokornie wyszli..

Odwrócił się do lokaja, aby wydać kolejne polecenie..

-Nikt w zamku ma nie dopuścić... aby książę dopóki nie wydorośleje i ja tak zdecyduje... opuścił zamek..

———-

Wstęp do fabuły ✌️

Mam nadzieję że wam się spodobają takie klimaty BAHHA

BLOODSUCKER! PRINCE FUCKER!!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz