Nowa szkoła

8 1 0
                                    

Dzisiaj jest pierwszy dzień w nowej szkole. Co prawda jest to już drugie półrocze, ale dopiero się przeprowadziłam.
Obudził mnie budzik, jest godzina 4:30 a ja już wstałam. Poszłam do łazienki zrobiłam szybką pielęgnacje i ubrałam mój czarny sportowy strój. O równej 5:00 wyszłam z domu. Poszłam trochę pobiegać. W tym czasie rozmyślałam o tym jak tutaj będzie. Przeprowadziłam się do Anglii ponieważ nawet nie miałam wyboru, mój ojciec mnie tutaj wysłał. A sam mieszka w Polsce. Gdy wyjeżdżałam totalnie nie było mi żal, i tak nie miałam tam nikogo ważnego. Mój ojciec po prostu kazał mi się spakować. I zamówił mi taksówkę. Kupił mi też bilet w jedną stronę, mieszkanie w bloku i prywatną szkołe, którą ciągle opłaca. Mieszkanie w którym zamieszkałam nie jest super wygodne. Mimo że mój tata jest bogaty, to mieszkanie kupił mi strasznie tanie. Ja sama od dziecka nie byłam przyzwyczajona do luksusu. Mój tata dawał mi wysokie kieszonkowe ale kazał mi za nie kupować sobie potrzebne rzeczy. Nie interesował się mną. Pewnie teraz jest w klubie i podrwa jakieś laski w moim wieku.
Biegałam tak rozmyślająć półtorej godziny. Weszłam do bloku, w którym mieszkały same osoby które ledwo miały pięniądze, ponieważ był to najtańszy blok w mieście.
Musiałam jeszcze wchodzić 9 pięter na góre. Byłam wykończona. Gdy weszłam do mieszkania od razu wzięłam prysznic i ubrałam mundurek do szkoły. Od nowa ogarnęlam twarz i zrobiłam sobie makijaż, mimo że wszyscy mi mówili że go nie potrzebuje bo nie mam żadnych pryszczy a moja twarz wygląda zawsze jak pomalowana. Zrobiłam sobie czarne kreski, pomalowałam na jasno usta, idt. I na końcu podkreśliłam moje piegi pisakiem. Moje długie brązowe włosy spięłam w koka, założylam też złoty łańcuszek, popsikalam sie moimi ulubionymi perfumami, wzięłam plecak i wyszłam z mieszkania. Była godzina 7:25. Do mojej nowej szkoły autem jedzie się około 15 minut. Autobusem za to 30minut. Ja prawo jazdy miałam już zdane, jednak auta nie posiadałam. Ojciec obiecał jednak że niedługo przeleje mi kasę na auto. Wsiadłam więc do autobusu i zajęłam miejsce na tyłach.
Po 30 minutach wysiadłam z niego i byłam pod szkołą. Weszłam do niej i udałam się do dyrektora, okazało się że lekcje zaczynam dzisiaj 8:10. Gdy rozmawiałam z nim, nagle do pokoju wszedł jakiś chłopak. Był to ciemny brunet, z tatuażami i kolczykami.
-Dobry drektorku, chciał pan się ze mną widzieć ?-Zapytał rozbawiony jak by rozmawiał z kolegą. Głos miał ładny. I co prawda chłopak nie był jakoś w moim typie ale był ładny.
-David, trochę grzeczniej. Poznaj Angelikę, będzie z tobą w klasie, do dzwonka zostało 10 minut, oprowadź ją po szkole.-Powiedział dyrektor.
-Serio muszę z nią? Po to mnie pan wzywał?-Zapytał oburzony.
-Nie dyskutuj. Angelika przepraszam że to on musi cię oprowadzić ale inne osoby jeszcze nie przyjechały.
-W porządku. -Odpowiedzialam.
Razem z Davidem wyszliśmy z pomieszczenia.
-Dobra nie miło było poznać, nara.- Powiedział do mnie i zaczął iść przez korytarz. Szybko do niego podeszłam i
szarpnęłam za ramię.
-Ej, miałes oprowadzić mnie po szkole.- Powiedziałam w prawdzie oburzona. Spojrzałam na jego twarz a on się do mnie podejrzanie uśmiechnął.
-Przy drektorku wydawalas się taka milutka.-Powidział.
-Oprowadzisz mnie ?-Zapytałam wkurzona.
-Wydawalaś się inna, chodź.-Powiedział a ja podeszłam obok niego, obiął mnie ramieniem i tak szliśmy. Co było dla mnie dziwne. Gdy w końcu zadzwonił dzwonek weszliśmy do klasy. Zajęlam ostatnią ławke i siedziałam z Davidem.
-Dzien dobry klaso, mamy nową uczennicę, zapraszam.-Powiedziala pani a ja wyszłam na środek.
-Przedstawjsz się ?-Zapytała.
-Tak, mam na imię Angelika mam 16lat, pochodzę z Polski i niedawno się przeprowadziłam, uwielbiam śpiewać, oraz grać w siatkówkę.-Powiedziałam strając się uśmiechać.
-Dobrze możesz już usiąść.-Powiedziała pani.
Gdy zajęlam miejsce obok mojego nowego kolegi. Zauważyłam że wszyscy szeptają między sobą, to były słowa typu. " Czemu ona siedzi z Davidem?" " Po co tu ona ?" "Niech spada" " Jakim cudem ona z nim siedzi?" To ostatnie to szeptały dziewczyny. Nie wiedzialam o co im chodzi. I nie miałam pojęcia o to z kim usiadłam.
Pierwsza lekcja to była matematyka z naszą wychowawczynią. Dzisiaj omawialiśmy jakiś nowy temat. Byłam przy tablicy dużo razy. Gdy zadzwonił dzwonek wszyscy wyszli z sali, jako ostatni wyszliśmy ja i David.
-Gdyby ktoś miał problem do ciebie, przychodź do mnie.-Powiedzial i poszedł w innym kierunku. Ja też udałam się pod sale w której miałam mieć kolejne lekcje. Podeszła do mnie wtedy chuda brunetka.
-Hej.-Powiedziala uśmiechając się .
-Cześć.-Odpowiedziałam.
-Jestem Lea.-Powiedziała.
-Ja Angelika.-Powiedzialam z uśmiechem.
-Chcesz to mogę zapoznać cię z resztą klasy.-Powiedziała.
-Bylo by miło ale...-Nie dokończyłam po złapała mnie za rękę i pociągnęła w stronę grupki dziewczyn.
-Hej dziewczyny.-Powiedziala i każda się na nią spojrzała.-Poznajcie Angelikę.
-Hej, jestem Nela.-Podeszła do mnie blondynka.
-Hejka, ja jestem Luna.-Powiedziała szatynka.
-Chcesz możesz z nami siedzieć na lunchu. -Powiedziała Lea.
-Pewnie, dzięki.-Odpowiedziałam.
- Z resztą dziewczyn narazie cię nie zapoznamy bo to jest ekipa tych wrednych.-Powiedziała Luna.
Całą przerwę rozmawiałam z dziewczynami. Gdy zadzwonił dzwonek weszłam do sali i zajęłam miejsce w przed ostatniej ławce. Przedemną usiadła Nela,Luna i było jeszcze jedno wolne miejsce. Lea pytała się czy nie chcę z nią siedzieć ale ja podziękowałam. Mimo to moja nowa koleżanka chyba miała zamiar usiąść obok mnie. Jednak trochę jej to nie wyszło bo na jej miejsce wpakował się David.
-No siemka Angel.-Powiedział rozbawiony. Lea usiadła z dziewczynami.
W tym czasie obok Davida usiadł jego kolega. Nikodem.
Za nami za to usiedli, Klara, Mateusz oraz Natalie. To była ich ekipa. Z tego co zauważyłam, każdy z nich miał sporo tatuaży i kolczyków. Ekipka emosków xdd pomyślałam. Na przerwie gdy wyszłam od razu podeszły do mnie dziewczyny i zaczęły pytać.
-Ej ty znałaś Davida ?-Zapytała Nela.
-Nie.-Odpowiedzialam.
-Bo on ogólnie nie lubi nowych osób.-Powiedziała Lea.
- I połowa dziewczyn ze szkoły na niego leci.-Powiedziała Luna.
-A kolejna połowa to jego byłe.-Powiedziaa Nela.
-O boziu.-Powiedzialam.
-Uwierz mi, on jest tym jednym typem ze szkoły po którym nic nie wiadomo.-Powiedziala Luna.
Potem minęły lekcje i poszłyśmy na lunch.
Gdy weszłam na stołówkę, zobaczyłam dużo zajętych stolików, przez różne klasy. Stołówka była gigantyczna. Zobaczyłam stolik przy którym siedziała Lea,Luna i Nel. Drugi stolik był na samym końcu stołówki i tam siedziała Ekipka emosków xd za każdym razem jak o nich myślałam to miałam bekę xd. Kupiłam sobie obiad i poszłam usiąść z dziewczynami. Gdy jadłyśmy zobaczyłam z końca stołówki wkurzony wzrok Davida. Nela i Luna już zjadły i poszły, zostałam sama z Leą.
-Dobra dlaczego każda dziewczyna leci na Davida?-Zapytałam.
-Bo każda coś w nim widzi, typowy bad boy.-Odpowiedziała.
-Ja tam nic w nim nie widzę.-Odppwiedzialam.
-To czemu z nim siedzisz na prawie każdej lekcji?-Zapytała rozbawiona.
-Nie wiem, dyrektor kazał jemu mnie oprowadzić, on gdy wyszliśmy powiedział że nie i podeszłam do niego,szarpnęłam go i wtedy na mnie dopiero spojrzał.-Powiedziałam.
-On jest bad boy i może se myśli że jesteś bad girl xdd.-Powiedziała że śmiechem na twarzy.
-Nie ja tam jestem spokojną dziewczynką.-Powiedziałam.
-Jeszcze zobaczę.-Powiedziała i zaczęłyśmy się śmiać.
Po jedzeniu była chemia, która minęła szybko. Zawsze miałam ze wszystkiego 6 i byłam wzorową uczennicą. Kolejne lekcje minęły mi bardzo szybko. Właściwie mówiąc wcześniej to trochę was okłamałam. Bo był 29 grudnia. Więc nie do końca w nowym roku ale ciul.
Gdy lekcje się już skończyły ja udałam się do szafki, wzięłam czarną kurtkę, zamknęlam szafkę. Gdy już kierowałam sie do wyjścia na drodze stanął mi David.
-Hej, ogółem to te dwa dni są wolne. W niedzielę robię imprezę sylwestrową. Masz kartkę z numerem telefonu i adresem. Liczę że wpadniesz laska.-Powiedział do mnie David i wyszedł z szkoły. Zdziwiona wzięłam kartkę i schowałam ją do torby.
Wyszłam ze szkoły i skierowałam w stronę przystanku, jednak autobus już odjechał. Brawo Angelika, kurwa spóźniłaś się i musisz teraz zawalać godzinę pieszo do domu.
Gdy przeszłam już z piętnaście minut zobaczyłam hulajnogi elektryczne do wypożyczenia. Od razu podeszłam i zainstalowałam apkę, bez myślenia kupiłam na jakiś czas.
Do domu dojechałam o 16:25 a szkołę kończyłam o 16:00. Więc w miarę szybko się tu dostałam.
Poszłam od razu do mieszkania wykończona, otworzyłam drzwi. Nie chciało mi się nic robić. Mimo to ubrałam jednen strój sportowy i porozciągałam się. Potem poszłam pod prysznic i siedziałam tam przez godzinę. Około 18:30 byłam już umyta. Przebrałam się w cieplutkie dresy, usiadłam na twardej kanapie i włączyłam jakiś serial na Netflix. Po krótkim czasie zasnęłam. Obudziłam się około 20:40 i zorientowałam się że od rana jadłam tylko lunch czyli frytki, nugetsy i burgera. Oprócz tego piłam same energetyki. Wypiłam ich chyba dzisiaj z 9 ponad. Obudziłam się ale nie byłam głodna dlatego połozylam się spać dalej. I tak oto skończyl się mój pierwszy dzień.

Fuck, how am I supposed to live?(Zawieszone) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz