Wielka przemiana

Rozdział 1

Cześć. Mam szesnaście lat i kocham czytać książki. Niedługo przeprowadzam się do Stanów zjednoczonych gdzie będę zaczynała nowe życie. Nie przeprowadzałabym się gdyby nie to, że musiałam uciec od toksycznych relacji. Wielka Brytania nie była dla mnie odpowiednim miejscem zamieszkania. Czułam się tak jak puzzel, który nie pasuje do pozostałych.

6 lipca o godzinie 7:00 obudziłam się. Na śniadanie zjadłam tosty z jajecznicą, a potem umyłam zęby. Dzisiaj ubrałam się w dżinsowe szorty i białą oversize bluzkę. Zaczęłam się pakować. Powkładałam wszystkie ubrania, kosmetyki, akcesoria, książki, zeszyty i różne inne rzeczy do walizki. A do mojego ulubionego plecaka z vansa włożyłam książki na podróż, słuchawki, przekąski, telefon, iPada i ładowarki. Po tej czynności wzięłam jedną z moich powieści włączyłam playlistę taylor Swift i czytałam przez dwie godziny. Kiedy skończyłam książkę, zjadłam obiad, wzięłam laptopa i poszłam do kawiarni. Kupiłam sobie kawę mrożoną i oglądałam mój przyszły nowy dom w Chicago. Wróciłam około 18:00 pooglądałam film i zjadłam kolację. Była 20:00 a ja poczytałam książkę do 22:00 i poszłam spać.

O 04:30 byłam już na nogach. Podczas ubierania się usłyszałam głos mamy.
- Kochanie szybko wstawaj! Przecież niedługo jedziemy na lotnisko.
- Już idę mamo!- Odpowiedziałam Lily.

Kiedy przyjechaliśmy na lotnisko poszliśmy na odprawę i czekaliśmy na nasz lot. Ja, mama, tata i moja siostra. Kiedy po raz kolejny wszedłem do samolotu przypomniały mi się chwile jak z uśmiechem na twarzy zajmowałam miejsce przy oknie. Usiadłam na miejscu i po około 15 minutach wyruszyliśmy. Podziwiałam piękne widoki przez jakąś godzinę. Potem zaczęłam oglądać ,, Życie w Cugalch''. Obejrzałam kilka odcinków i poszłam spać. Po 5 godzinie lotu próbowałam fotki i filmy na zapas by później móc je wstawiać na mediach społecznościowych. Porozmawiałam z siostrą, bo właśnie obok niej siedziałam aż zostało 30 minut podróży.
- Ale się cieszę, że się tutaj przeprowadzamy!- wykrzyknęła moja sześcioletnia siostra.
- Ja także.- odpowiedziałam.