Rozdział 1

7 0 0
                                    

Pozostał mi zaledwie miesiąc, abym mogła przygotować się do najważniejszych zawodów mojego życia. W wieku sześciu lat przeniosłam się do szkoły baletowej. Czy żałowałam tej decyzji? Absolutnie nie, ponieważ bez tej pasji mój żywot byłby dwa razy nudniejszy. Balet od jedenastu lat był nieodłączną częścią mojego życia. Zostały mi trzy miesiące do ukończenia przedostatniej klasy liceum, później zostanie mi tylko rok do przygotowywania się do testów wstępnych do szkół specjalistycznych, żebym dostała się do Szkoły Baletowej Opery Narodowej. Od rozpoczęcia pasji moim marzeniem było zatańczenie jeziora łabędziego na Operze Paryskiej. Raz miałam sen, jak cała publiczność była skierowana tylko w moją stronę, a reflektory były skierowane wyłącznie na mnie. Byłam tylko ja, muzyka, ogromna scena i masa ludzi, to było cudowne, i bardzo chciałabym doświadczyć tego w realnym życiu.

W tym momencie miałam mieć próbę do mojego występu. Byłam nim bardzo zafascynowana, ponieważ miałam tańczyć do piosenki Me and the Devil. Od dłuższego czasu ten utwór leciał w kółko na moich słuchawkach. Zostało już tak mało czasu. Musi mi się udać na tym pokazie, trenowałam dnie i noce, nawet, gdy miałam iść spać, to w myślach odtwarzałam kroki taneczne, żeby na pewno ich nie zapomnieć.

– Gotowa? – zapytała mnie Luna.

Luna była moją dobrą przyjaciółką. Znamy się od samego początku. Wspierałyśmy się cały czas, nawet byłyśmy w tym samym pokoju w internacie. Dziewczyna miała długie zadbane blond włosy i cudowne zielone oczy, była bardzo szczupła, a w dodatku miała śliczne kształty Dla mnie ta dziewczyna wyglądała jakby była wyciągnięta z magazynu najpiękniejszych modelek na świecie. Blondynka była dla mnie bardzo miła, ale dla innych była straszną suką. Kochałam ją za to, że zawsze była przy mnie i potrafiła mi pomóc, gdyby nie ona to rok temu wąchałabym kwiatki od spodu. Ta dziewczyna była jak druga mama, ale o sto razy lepsza niż moja. Gdy żaliłam się mamie, że już nie daje sobie rady i potrzebuje iść na leczenie lub chociaż na zwykłą terapie to zawsze mówiła, że następnego dnia zadzwoni do psychologa, uwaga spoiler, do dziś tego nie zrobiła. Sama się umówiłam do pani Louise, która, podobnie jak Luna wspierała mnie po dziś dzień. W naszej paczce był jeszcze Charlie, on też chodził do naszej szkoły. Z nim poznałyśmy się dwa lata temu, ponieważ się przeprowadził z Bostonu. Chłopak miał ciemna karnacje i krótko przystrzyżone czarne kręcone włosy. Czasami ciężko było się z nim dogadać po francusku, bo jeszcze nie do końca opanował nowy język. Charlie był bardzo energiczny i zabawny, i świetnie się z nim rozmawiało na wszystkie tematy.

– Oczywiście, że tak – odparłam z uśmiechem w międzyczasie, ubierając puentę.

Bałam się tej próby tanecznej, układ nie był jakoś bardzo skomplikowany, ale jeśli chciałam zdobyć pierwsze miejsce na zawodach, to musiałam się bardzo mocno skupić, żeby każdy krok, skok czy nawet obrót wyszedł idealnie. Karim wierzył we mnie, cały czas mi powtarzał, że jedenaście lat trenowania trzeba wykorzystać i właśnie w ten sposób na koniec układu muszę wykonać jeden z najtrudniejszych skoków w balecie, czyli axela. Skok nie był trudny, jeśli chodziło o samo wykonanie, tylko, jeśli chcesz wykonać go perfekcyjnie, to musisz dużo ćwiczyć. Jeden cholerny miesiąc. Tak mało czasu. W tygodniu miałam tylko dwa treningi. Byłam wdzięczna Karimowi, że chciało mu się zostawać po lekcjach i ćwiczyć ze mną ten układ po raz setny. Całe szczęście, że miałam super przyjaciół, którzy byli na sali wraz ze mną i mnie wspierali w gorszych momentach. Niestety dzisiaj ze mną była tylko blondi, dlatego że Charlie miał randkę z nowo poznanym chłopakiem. Byłam z niego bardzo dumna, ponieważ mówił o tym otwarcie mimo tego, że rodzice nie potrafili tego zaakceptować.

Gdy przestałam się mocować z puentami, to podeszłam jeszcze szybko do lustra zobaczyć, jak wygląda mój wygląd. Przez ostatnie dni mało spałam, co spowodowało pojawienie się worków pod moimi niebieskimi oczami, moje włosy w kolorze ciemnego blondu były też w nie najlepszym stanie przez ciągłe nakładanie na nie tony żelów i lakierów, niestety ulizane włosy są prawie codziennością w życiu tancerki.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Oct 10 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Dance with me One last timeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz