Dzień za dniem mija, a ten nieznajomy codziennie przychodzi i zaczyna przeszukiwać kolejne miejsca aż odkrywa, zejście na dół do Pizzeri. Większość nie spalonej i dobrze zachowanej pizzeri została na dole, lecz nikt o tym nie wiedział. Przechadzając się z nim po piwnicach, przypominały mi się radosne dni z Davidem. Usłyszałem jak otwiera jakieś drzwi z napisem "tylko dla pracowników". Postanowiłem go śledzić i upewnić się że jest bezpieczny. Przeszukując pokój słyszę jak mówi sam do siebie:
J: Kto mógł to zrobić dziecią? To chore...nieludzkie... znajdę tą osobę i sprawie że odpowie za wszystko- Mówił poważnym tonem i stanowczym bardzo przekonującym.
Chodzimy po piwnicach, zacząłem się lekko nudzić patrząc na niego więc postanowiłem sprawdzać pokoje czy coś się podejrzanego w nich nie kryje, gdy wleciałem do pierwszego pokoju zauważyłem stare maszyny do gier, które wywoływały u mnie miłe wspomnienia. Odrazu przed oczami pojawił mi się obraz mnie i Davida jak konkurowaliśmy z sobą kto zdobędzie więcej punktów. Lecz mój spokój zagłuszyły odgłosy dobrze znanych kroków osoby przebitej przez springlocki i wiedziałem że muszę szybko znaleźć Springtrapa i Williama w środku. Po paru minutach szukania znalazłem, trzymał nóż nad badaczem który badał piwnice, szybko wleciałem do akcji odpalając illusion dysk i stając pomiędzy badaczem, a Williamem krzycząc:
M: PRZESTAŃ!!! -Krzyknołem bardzo stanowczo.
W: Co?-Powiedział ewidentnie zszokowany- pamiętam cię mała duszyczko, jesteś tym dzieciakiem który poszedł z mną bez namysłu w 1978, dobrze cię pamiętam-Mówił dumny z siebie.
M: Tak, też to pamiętam ale od tego czasu sporo się nauczyłem i nie pozwolę ci go skrzywdzić-Mówiłem z stanowczością w głosie.
Tymczasem badacz coś wykąbinował, szeptnął mi do ucha:
J: ~Słuchaj, zajmi go tu chwilę zaraz wracam. Bedzie miał szokującą niespodzianke.~
Mówił to dziwnie ale pokiwałem głową że się zgadzam. Badacz szybko poszedł do pokoju z najróżniejszą bronią i zamysłem że znajdzie to co wcześniej widział, przeszukał i znalazł najróżniejsze bronie, zaczynając od średniowiecznego miecza, a kończąc na dubeltówce. Podczas kiedy badacz przeszukiwał bronie, to ja próbowałem wydobyć z Williama informacje na temat jego planów.
M: Powiedz mi, po co to wszystko zaczołeś?
W: Powiedzmy że to zbyt skąplikowane dla takiego małego szczyla jak ty - Mówił kpiącym głosem.
Wkurzył mnie tym lekko, lecz tego nie pokazywałem.
M: No dobra staruszku, skoro tak mówisz.-
-Mówiąc to przewaliłem oczami, mając jego zdanie w dużym poważaniu.
W tym samym czasie badacz znalazł strzykawkę na dusze i zbadał jej egzystencję oraz sprawdzał jak można ją zrobić, po sprawdzeniu wszystkiego szybko do nas wrócił, lecz William zobaczył strzykawkę i rzucił w jego stronę nóż.
Szybko rzuciłem się na pomoc zapominając że mimo śmierci, przy używaniu dysku iluzji jestem podatny na obrażenia, krwawienie, w najgorszym przypadku przy używaniu specjalnego przedmiotu nawet śmierć.
Udało się obroniłem badacza dostając nożem w brzuch idealnie w żołądek, upadając nieprzytomnie na ziemię. Z tego co mi później opowiadał, Williamowi udało się uciec i zniknąć w podziemiach pizzeri. Po kilku godzina obudziłem się,... ale to już nie była pizzeria, to był dom badacza.
J: Obudziłeś się w końcu? To dobrze, myślałem że już zostanę sam z tą sprawą - Mówił wchodząc do pokoju.
M: Gdzie ty mnie zabrałeś? - zapytałem się zdezorientowany.
CZYTASZ
Accident in 1978
HorrorOpowieść opowiada o 16 letnim chłopcu, który został zamordowany. Dla każdego wieku, jeśli lubisz taki typ książki. Mam nadzieję że ci się spodoba 😊.