Rozdzial 5

106 16 17
                                    

Edgar

Minęło pare miesięcy.
Z Fangiem dobrze nam się układało, dogadywaliśmy się. Często oglądaliśmy filmy, codziennie słuchaliśmy myslovitz z winyli i cd i robiliśmy sobie nawzajem jedzenie.

Przez to przystopowałem z eksperymentami. Jakoś nie miałem ochoty. Byłem wystarczony, nie miałem potrzeby robienia ich, a reakcje ludzkie miałem nie tylko na bol i strach, ale też w oznakach takich jak śmiech, radość, zdziwienie i o wiele wiele więcej. Było to dla mnie nawet ciekawsze i o wiele nardziej fascynujące.

Oczywiście też w międzyczasie obejrzeliśmy po raz drugi fight club. Chlopakowi spodobał się film, często robiliśmy żarty o Tylerze Durdenie jeśli np. Któryś z nas usłyszał coś w kuchni.

Dziś był kolejny taki dzień jak codzień. Nikt nie zawracał nam dupy, a ja Siedziałem przy laptopie z kawa wykonując swoją pracę. Lubiłem ją nawet, ale zajmowała w ciul czasu. Właściwie to nikt mnie w życiu nie gonił, więc nie miałem powodu by na to narzekać. W końcu z czegoś trzeba żyć prawda? W dodatku mam darmozjada do wykarmienia.

Nie no nie aż takiego darmozjada.

Fang znalazł sobie pracę jako instruktor na siłowni po paru kursach. Kiedyś ćwiczył jakieś kung fu czy cokolwiek to by nie było i też chodził na siłownię wiec wiedział mniej więcej co robić. W fakcie był dobrze zbudowany, nie wiem jak go podniosłem gdy go tutaj zanosiłem będąc tak jak wspominałem anemikiem z dość krucha kondycja.

Poczułem uścisk od tyłu i śmiech. Nie zgadniecie kto to był.

-Dzien dobry- powiedziałem odstawiając kawę na stół i łapiąc rękę chłopaka który mnie przytulił

-Dobry- odpowiedział chłopak luzując uścisk.

-Jak się spało? - spytałem

-Całkiem dobrze-

Uśmiechnąłem się ciepło I wróciłem do pracy. Chłopak miał dziś zmianę na siłowni po południu aż do wieczora więc miałem wolny dom przez wiele czasu, ale nawet nie mam jakiegokolwiek znajomego ktorego mógłbym tutaj zaprosić. Dopiero chłopak uświadomił mi, jak samotny jestem. Nigdy nie zwracałem na to jakiejś większej uwagi z racji tego że eksperymenty na ludziach wypełniały mi czas, a teraz faktycznie to zauważyłem. Chociaż na razie wystarczał mi białowłosy. Jego włosy od tamtego czasu zdarzyły urosnac, przez co był nieco przystojny. No cóż, urodę to on posiadał, kłamał nie będę. Leciałbym na niego.

Reszta dnia minęła mi na pracy, a gdy byłem sam w domu włączyłem cd miłość w czasach popkultury i zacząłem spiewac do peggy sue nie wyszła za mąż, a potem do chłopców i klasycznej długości dźwięku samotności. Lubiłem spiewac, ale jakoś nigdy nie próbowałem iść w tą stronę by się w niej udoskonalić. To była taka moja ukryta cicha pasja, o której nikt nie wiedział.

Zdarzyłem posprzątać dom. Fang zostawiał mały bałagan po sobie, ale dało się go ogarnąć. Tragedii nie było, tak? To było najważniejsze.

Pod wieczór usłyszałem pukanie do drzwi. Otworzyłem chlopakowi a ten mnie przytulił. Często mnie przytulał, nie narzekałem. Lubiłem się przytulać, dawało mi yo poczucie ciepła i bycia otulonym i kochanym. Ale to tylko takie moje skromne postrzezenie, dosyć głupie ale myślę że taka wewnętrzna mysl daje człowiekowi kawałek zrozumienia samego siebie. Myślę tez ze jest to dobre, ale to tylko mój pogląd.

Resztę wieczoru spędziliśmy oglądając filmy. Często robiliśmy sobie noce filmowe, dzieląc się postrzeżeniami i poglądem na cały film. W większości się zgadzaliśmy, a czasami mieliśmy zupełnie inne wrażenie. Dziś padło na sonica 2 jako pierwszy film. Luźny, dla dzieci i jeden z moich ulubionych. Był prosty i uwielbiałem sonica więc idealnie. Chłopak też się wciagnal więc podjadalismy popcorn w pizamach oglądając film o autystyczny niebieskim jeżu. Potem położyłem miskę na podloge I oboje zasnęliśmy na kanapie.

Yo!
Krótszy rozdzial bo wena mnie opuszcza ale potem gdy będą razem będzie więcej akcji tak
Jak zwykle żebram o gwiazdki
Miłego dnia albo nocy mysie pysie 

Doktor- fangar (Opuszczone)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz