🧡2🧡

12 3 6
                                    

Zaczęło się to tak: była połowa czerwca. Wiecie, jak to jest - luźne lekcje itp. Dzwoni dzwonek po ostatniej, a ja wychodzę na samym końcu, bo musiałam jeszcze coś wziąć ( nwm co ). By the way nasza klasa wyglądała jak ta w moim dawnym przedszkolu. Skręcam w lewo i idę w dół. Zauważam, że korytarz dziwnie się zwęża ( był węższy, niż kiedy rozłożycie obie ręce na boki ) i w dodatku na podłodze rozłożony był czerwony dywan we wzory ( identyczny jak u moich dziadków w salonie ). Schodzę w dół coraz bardziej zaniepokojona, a te schody nagle idą do góry ! Tak wiecie jak:

\ /
\ /
\ /
\ /
\ /
\ /
___
I cały czas skręcają, raz w lewo, raz w prawo, raz do góry, raz na dół. Ja już taka mega przerażona co tu się kurde odpierdala, ja muszę do domu wrócić, a ta szkoła ma jakiś tajemny labirynt ( mnie w tym śnie nie cieszył fakt że znalazłam jakąś trasę której nikt nie zna, normalnie to my w szkole szukamy takich rzeczy i mega bym się cieszyła, ale w tym śnie się po prostu bałam ). Z płaczem wybiegam na górę ( tam jest taki korytarz na boki, wyglada jak pałac Buckingam, tylko węższy ) i widzę starszego mężczyznę, który patrzy przez okno na płac bitwy, chb pod Grundwaldem. Zdeterminowana pytam się:
-Proszę pana, który mamy rok?! - tylko to mi przyszło do głowy.
-Emmm, już sprawdzę - bombastick sajd aj na mnie, nie dziwie mu się - rok szkolny 2046 na 2047.
-Dziękuje - czyli wchodząc tymi schodami musiałam przejść przez jakiś portal czasu. Biegnę tym korytarzem a później w dół, na plac tej bitwy. Spotykam moich szkolnych znajomych, którzy mają po 30 pare lat, a ja jako jedyna zostałam w moim wieku.
One już z mężami i dziećmi ( help xD ) nie poznają mnie i myślą, że jestem jakimś randomem. Ciągną mnie za sobą do budynku obok szkoły ( tak w ogóle szkoła była na skraju jakiegoś lasu, w pustym polu, w innym kraju ) i tłumaczą:
-Słuchaj, musimy uciekać przed plagą dinozaurów, ktoś otworzył Jumanji - biegniemy do „schronu" ala labiryntu.
Wpadamy z impetem do tego budynku, każdy się chowa po pomieszczeniach, a ja zostaje sama i lecę do pierwszego~lepszego pokoju. Wyglądał jak pokój starszej osoby ( to był pokój takiej pani co babcia mi ją przedstawiła, a miesiąc później umarła ). Schowałem się za bujanym fotelem i czekam. Słyszę odgłosy ogromnych stóp, które idą w stronę tego schronu. Nagle słyszę głos ( jak oglądaliście „Dama" z Millie Bobbie Brown na Netflixie to wiecie jaki głos miała smoczyca, to coś w tym stylu):
-Gdzie jesteś, złotko, pokaż sie, nic ci nie zrobię hyhy - dinozaurczyca przemówiła.
Wbiegła do pokoju i znalazła mnie.

Zakończenia spodziewacie się sami... ☠️

________________________________

Drugi sen xD - 450 słów
wiem, że zjebany ale co poradzić 🤷🏻‍♀️🤷🏻‍♀️🤷🏻‍♀️
miłego poranka/dnia/wieczoru/nocy
Z

Moje Zjebane Sny //+18 ( niektóre ) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz