nagle Borys stwierdził że jest głodny więc poszedł zamówić gofry a Sanitka została kawałek dalej i nagle ktoś złapał Santie za szyje i przyłożył do ust szmatkę ostatnie co widziała to Borys zamawiający gofry
*Pov Borys*
B-już idę San-Santia! Gdzie jesteś?!?!
*gdzie ona jest?!?! Zadzwonię do niej *zadzwonił ale porywacz wyłączył telefon Santi więc nic to nie dało*
*Borys stwierdził że zadzwoni na policję*
*policja już odjechała złożyłem zeznania ale nic to nie pomogło ponieważ nikt nie widział zdarzenia bo ciemno było a ja byłem odwrócony plecami....mam nadzieję że to jakiś nieśmieszne żart i nieć jej nie jest...
*Pov Santia*
*obudziłam się w jakimś małym pomieszczeniu strasznie bolała mnie głową i nie kontaktowałam jeszcze zabardzo ale nagle zauważyłam że jestem przywiązana do łóżka na którym się znajdowałam próbowałam się rozwiązać ale nagle ktoś wszedł i był to nikt inny jak Kubą ten drań...*
K-no witam witam śpącą królewnę
S-wypuść mnie!!
K-niie krzycz i tak nikt cie nie usłyszy ani nie pomoże twój Borysek tak samo hahah
*Santia zaczęła płakać*
K-wróć do mnie
S-NIGDY!teraz jestem z Borysem!
K-pożałujesz tego jeszcze zobaczysz *powiedział Kubą i wyszedł z pomieszczenia i zamknął je na klucz Santia siedziała tak sama bardzo długo aż zasnęła*
*Pov Borys*
*minęły już 3 dni od kąd nie ma Santusi nie wiem co mam robić ale chyba sam się wezmę za szukanie jej bo policja nie robi żadnych postępów😡😭*
*Pov Kuba*
*ta gruba świnio jeszcze tego pożałuję zajme się nią tak jam na to zasługuje*
*Pov Santia*
*Kuba wszedł do pokoju w którym mnie trzymał i kazał założyć to (zaraz dam zdjęcie jak to wygląda) nie wiem o co mu chodzi ale zagroził że jak tego nie ubiorę to będzie źle z Borysem więc musiałam się zgodzić....*outfit który Kuba kazał założyć Santi*
Nie wiem o co chodzi ale Kuba nagle zaczął mnie rozwiązywać i powiedział żebym się przebrała...
*Santia już się przebrała i wsiadła z Kubą do auta..po dojechaniu na miejsce zobaczyła że ro restauracja i była zdezorientowana*
*siedzieli już przy stole w restauracji*
K-usiądz mi na kolana i zrób fotkę jakbyśmy byli razem I zaraz ci powiem co masz dalej zrobić
S-ok...
*Santia usiadła mu na kolanach i zrobiła zdjęcie*
K-a teraz napisz swojemu Boryskowi że byłaś z nim dla zakładu i że tak naprawdę jesteś ze mną a potem wyślij mu zdjęcie do potwierdzenia
S-NIE! NIGDY TEGO NIE ZROBIE!
K-tak? A jak ci powiem że moji ludzie stoją pod domem Borysa i czekają na znak ode mnie żeby wejść i go zab**
To zrobisz to?
S-już robie....*Santia się rozpłakała a Kuba zaczął jeść swoje jedzenie*
*Pov Borys*
*coś jest nie tak Santia by nigdy tak nie napisała....*
B-chociaż może...
B-zaraz przecież ja kojarzę tą restauracje jadę tam i odrazu wzywam policję bo jestem pewien że on ją porwał i zmusił do napisania tego..
*Borys zadzwonił na policję i pojechał do restauracji*
*jak tylko Santia zobaczyła Borysa rzuciła się na niego (Kuba nie zdążyłem jej złapać) i go pocałowała*
*nagle weszła policja i zabrała Kube*
B-nic ci nie jest Santi?
S-nie ale tak tęskniłam on on mnie porwał i zmusił do pisania tekuch rzeczy przepraszam....mówił też że jeśli tego nie zrobię to jego ludzie zrobią coś tobie.....
B-już jest dobrze kocham cie💗
S-też cie kocham Borys💗
*Santia I Borys pojechali do domu Borysa i położyli się spać stwierdzili że nie pójdą do szkoły na drugi dzień*☆☆☆☆★☆☆☆☆★☆☆☆☆★☆☆☆☆★☆
I JAK WAM SIĘ PODOBAŁ ROZDZIAŁ? MAM NADZIEJĘ ŻE FAJNY💗
605 SŁÓW