Kompas

100 8 13
                                    

Pov: Mia.

Obudziły mnie krzyki z dołu, od razu poszłam sprawdzić co się dzieje.

-Mia! Ratuj! Mysz!- krzyczała Emi, jak widać dziewczyna strasznie boi się mysz.

-Emily ona ma cię już dość, patrz jak przed tobą ucieka.- zaśmiałam się.

-To nie jest śmieszne! Weź ją stąd!

-Już lecę.- podeszła do lodówki i wyciągnęłam sok jabłkowy, upiłam łyk śmiejąc się z tej całej sytuacji.

-Co się tak drżecie!- Raise ewidentnie też został obudzony przez brunetkę.

-Mysz.- odparłam.

-Raise! Weź ją!

-Już.- chłopak złapał ją za ogon, idiota.

-A co jak ją to boli?- wtrąciłam się.

-Niech się cieszy że żyje.- pokręciłam zirytowana głową po czym poszłam do siebie.

***

Czat JJ i Mii.

JJ- O 12 u John'a B.

Mia- To rozkaz czy prośba?

JJ- Mam cię błagać na kolanach żebyś przyszła księżniczko?

Mia- Z chęcią to zobaczę blondi.

JJ- Przyjadę po ciebie.

Musiałam się wyszykować, ubrałam niebieskie lekko sprane dresowe spodenki i biały top, a pod spodem miałam zwykłe granatowe bikini. Pomalowałam rzęsy tuszem i popsikałam się perfumami.

Za ten czas, jak czekałam na blondyna, zrobiłam sobie też śniadanie, bo oczywiście zanim królewna się zjawi to sobie trochę poczekam.

-A mi nie zrobiłaś.- oburzyła się Emily.

-Trzeba było coś mówić.- wzruszyłam ramionami.

-Wiesz doskonale że kocham tosty!

-Uwierz że ja też i się napewno z tobą nie podzielę.- wystawiłam jej język.

-Suka.

Akurat gdy skończyłam jeść, chłopak wszedł do domu.

-Cześć JJ!- przywitała go brunetka.

-Siema.- odparł zbijając z nią piątkę.

-Gdzie idziecie?- zapytała.

-Do John'a.

-Mogę z wami?- zrobiła tą swoją błagalną minę.

Spojrzałam na blondyna, który kiwnął potwierdzająco głową.

-Nie przyzwyczajaj się.- ostrzegłam ją.

***

Pov: Mia

-Siema. A to kto?- Johnny zwrócił się do mnie.

Pouges Love  Mia Davis/JJ Maybank(CHWILOWO ZAWIESZONE)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz