Pistolet

73 9 23
                                    

Pov: Mia

-Zbieraj się.- zażądała Sarah.

-Gdzie?

-Idziemy na imprezę.- uśmiechnęła się.

-Co? Gdzie? Kiedy?

-Za dużo pytań skarbie, już się szykuj.

-Weź coś sobie z mojej szafy.- zrobiłam jak powiedziała, wyjęłam z jej szafy zwykłe jeansowe szorty i czerwony top.

-Czegoś mi tu brakuje.- powiedziała, gdy wyszłam z łazienki.

-Już wiem, usta!- pisneła.

Blondynka, wyjęła z szafki czerwoną szminkę.

-Czerwona?- nie byłam do tego przekonana, dziewczyna olała moje słowa i zaczęła je malować.

-Gotowe! Wiedziałam że będzie ładnie.- spojrzałam do lusterka, wcale nie było aż tak źle. Myślałam że będę wyglądać jak baba po 30-stce.

-Gotowa?- zapytałam.

-Oczywiście.

***

Pov: JJ.

Dzisiaj jest impreza, każdy tam jest, więc nas nie mogło zabraknąć. Pojechaliśmy twinky na plażę, gdzie miało się wszytko dziać. John B zadecydował że będziemy sprzedawać alkohol. Ludzi z minuty na minutę przybywało. Kie podrywała jakiś turystów, Pope sprzedawał alkohol z John'em B, a ja no cóż nudziłem się. Chciałem żeby przyszła Mia, ale Kiara nie chciała jej tu. Wszyscy są oprócz osoby której tu chcę, nawet Sarah przyszła z Rafe'em.

-Sprzedajesz, czy się obijasz?- zapytała jakaś dziewczyna.

-Nie widzisz że sprzedaje ktoś inny?- zmarszczyłem brwi.

-Dla mnie nie zrobisz wyjątku blondi?- czekaj, czekaj, tylko Mia tak ma mnie mówi. Odwróciłem wzrok w stronę dziewczyny i faktycznie to była ona.

-Mia?

-A co liczyłeś na coś lepszego?

-Co ty tu robisz?

-Podobno każdy może przyjść.- wzruszyła ramionami i zabrała mi czerwony kubeczek z alkoholem, upiła spory łyk po czym mi go oddała.

-Chodź.- wystawiła rękę w moją stronę.

-Kiara tam jest.

-Jebać.- złapała moją rękę i pociągnęła w głąb ludzi.

Pov: Mia.

Czy wspominałam już jak bardzo kocham latynoskie piosenki? Nie? No to teraz mówię. Akurat jedna z nich leciała, gasolina. No jak na latynoskie piosenki przystało, trzeba było trochę ruszyć dupą. JJ też coś tam próbował tańczyć ale nie udawało mu się zbytnio.

-Tańcz ofermo.- zaśmiałam się.

-Przecież to robię.

-Trochę chujowo ci to wychodzi blondi.

-W przeciwieństwie do ciebie.- i znowu ten jego pierdolony uśmieszek.

Poszłam do John'a B po alkohol.

-Witaj.

-Co podać?

Pouges Love  Mia Davis/JJ Maybank(CHWILOWO ZAWIESZONE)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz