Tego dnia nie obudziłam się za wcześnie, bo po dziesiątej. Walczyłam wewnętrznie z własnym ciałem, by podnieść się z tego jakże miękkiego łóżka. Niechęć do wstania nie była jednak spowodowana dalszym pragnieniem snu, bądź okropną pogodą. Chodziło o coś innego. To dziś był dzień, w którym miałam opuścić dom, w którym mieszkałam praktycznie całe życie, jak i rodzinę.
To mnie przytłaczało. Jednak od początku. Przenieść się miałam do babci, jak już wspomniałam sama. Nie powiem, nawet cieszyłam się z tego faktu, jednak bardzo wątpiłam w to, że rozłąka z rodzicami będzie dla mnie łatwa.
Gdyby nie problemy z alkoholem.. taka sytuacja nie miała by miejsca. Jednak byłam tylko dzieckiem, więc nie miałam na to wpływu.
Kiedy wreszcie wstałam z łóżka, zaczęłam powoli się ogarniać, mimo że były wakacje postanowiłam że ubiore długie szerokie jeansy i crop top. Kiedy już to zrobiłam zaczęłam się malować i pakowac.
Przez to że byłam aż tak leniwa to zamiast spakować się wczoraj, musiałam rano marnowac czas, którego miałam mało przez to o której wstalam na pakowanie się, no ale w cos musiałam się tam przebierać.
Dlatego szybko się ogarnęłam i zaczęłam pakowanie, nie powiem miałam bardzo duzo ciuchów do kupienia, ponieważ wręcz kochałam kupować co nowe ciuchy. Łącznie wyszły 4torby i 1 calutki spakowany plecak.
Po krótkiej chwili, zeszłam na dol, chciałam zrobić sobie coś do zjedzenia bo przecież nie zjadłam jeszcze śniadania, lecz gdy byłam już na dole mama stała przy kuchni robiąc mi już posiłek.
Przygotowała jajecznicę a do tego 2 kanapki. Gdy zjadłam chciałam jakoś spędzić ostatnie chwile z rodzicami, niestety to się nie udało. Musialam dopakowac taki plecaczek podręczny żeby było mi łatwiej a przecież zaraz mialam już wyjeżdżać do babci. Kiedy to zrobiłam czekało na mnie tylko kilka minut wraz z mamą.
Włączyłam telewizor i włączyłam jakiś losowy program, usiadlysmy razem na kanapie i zaczęliśmy jeszcze chwile rozmawiać. Nie mogłam uwierzyć w to że za niedługo nie zobaczę ich przez najprawdopodobniej miesiąc.
O 13 wrócił już mój tata z pracy, może nie pracował zbyt długo ale specjalnie zwalnil się wcześniej żeby mnie pożegnać.
~skip time~
Po chwilach spędzonych z rodzicami i po pogadaniu jedynie musiałam czekać na mojego kuzyna żeby zawitał i mnie zabrał ze sobą. Byłam trochę zestresowana tą calą sytuacją bo jestem osobą która dość mocno wszystko przeżywa, ale hej nie masz się czym martwić przeciez nic ci się nie stanie.
Jakby co to z góry przepraszam za wszystkie błędy ale jestem leniwa i trochę nie chce mi się wszystkiego poprawiać. Postaram się kiedyś wszystkie błędy poprawić.

CZYTASZ
lovely neighbor
Teen FictionKiedy Olivia przeprowadza się do nowego domu jej życie zmienia się o 360stopni.