Rozdział 10 - Złoczyńcy.

18 3 0
                                    


---------------------------------------------------------

Hej, tu ame. Mam nadzieję, że dzisiejszy rozdział wam się spodoba.

Z góry przepraszam za błędy.

Miłego czytania :3

---------------------------------------------------------

Siedziałam i czytałam tak od dwudziestu minut.

Zaczęłam się zastanawiać czy to normalne, że mam tyle szczęścia?

Zawsze gdzie nie jestem, niosę za sobą nie szczęście.

Nie wiem czy kiedykolwiek w tej szkole działo się tylko co od mojego przyjścia do niej.

Co chwili są jakieś problemy w tym oczywiście ze mną związane.

Oparłam głowę o kamień za mną i spojrzałam na sufit.

- Ira. - usłyszałam jakiś kobiecy głos.

- No co? - odezwała się kolejna. Słyszałam jak przechodzą przez liście.

Moje serce i oddech przyśpieszyły do bardzo szybkiego tempa. Zakryłam usta dłonią aby na pewno nie wydać z siebie żadnego dźwięku.

- Co ty zamierzasz zrobić? - zapytała ta sama kobieta co na początku.

- Nie wiesz? - zapytała.

- Nie, nie wiem. - powiedziała.

To złoczyńcy. - powiedziałam do siebie po tym jak zobaczyłam, że każda z nich miała naszyjnik z czaszką.

Ira miała czarne loki z kilkoma białymi kosmykami. Strasznie blada. Była ubrana w czarną sukienkę z gorsetem. Na nogach miała kozaki z pięcio centymetrowym obcasem.

Druga miała całe czarne włosy krótkie do ramienia. Tak samo jak Ira strasznie blada. Była ubrana w czarną koszulę i długą pisowaną spódnicę ona też miała kozaki.

Obie miały długie paznokcie oraz różdżki, które tak na dobrą sprawę wcale tak nie wyglądały. Wyglądały jak jakieś patyki były powyginane w różne strony.

- Ira. - skarciła ją kobieta.

- Boże, siostrzyczko. Spójrz na niego. - wskazała na skrzata. - "Czarny Lord" doceni to. - szepnęła.

- Ale po co chcesz go zabić?

- Żeby "Czarny Lord" docenił to co robię.

- Przecież docenia. - powiedziała łapiąc się za głowę.

- Boże, Ellena. - powiedziała znudzona Ira machając różdżką.

To matka Damona.

Ellena to matka Damon'a a Ira to jej siostra.

- Mój syn ma tu przyjść jak zobaczy, że zabijasz skrzata?

- Niech on zabije. Ma zostać złoczyńcą. Niech się uczy.

- Ale skąd wiesz, że zostanie? Może nie chce?

- To porozmawiam z nim.

- Mamo. - usłyszałam kolejny głos. Damon. A za nim jego koledzy.

- Cześć, synku. - powiedziała podchodząc do niego i całując w czoło. - Jak wyszliście?

- Tak jak zawsze. Dyrektorka się nas boi nic nam nie zrobi. Nawet jak zobaczy, że wychodzimy nocą to i tak nic z tym nie zrobi.

Jakim cudem akurat w tym momencie oni tutaj są. Czemu w tym samym momencie co ja?

Był ubrany tak jak zawsze na czarno w sumie tak też było ubrani Dexter, Ethan i Ruel.

The Dragon Academy. [16+] [W trakcie popraw] [Nie skończona]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz