Rozdział 3 przeprowadzka

0 0 0
                                    

22 kwietnia 2019r.

Stałam na cmentarzu, ubrana na czarno, tak jak wszyscy dookoła mnie, przede mną widok kupki ziemi a wokół niej wiązanki z kwiatów; dokładnie tak jak gdy moja mama zmarła po raz pierwszy. Nadal nie rozumiałam dlaczego ona i tak umarła... przecież miałam wszystko naprawić... dlatego dostałam drugą szansę... prawda? 

  Po pogrzebie była stypa, a później wróciła z tatą do domu; widziałam, że pierwsze miejsce, w które się udał to jego barek z alkoholami; wróciłam do pokoju, bo nie chciałam znów widzieć jak pije whisky w tej czarnej koszuli, w której chwilę temu żegnał swoją żonę. Położyłam się do łóżka i zwyczajnie zasnęłam nawet nie sprawdzając telefonu. Następnego dnia nie poszłam do szkoły. 

   Nie chodziłam do szkoły do końca miesiąca. Nie byłam w stanie. Większość dni przesypiałam, nie miałam siły na nic więcej.

 29 kwietnia 2019r.

 Mój ojciec wszedł do pokoju, wyjątkowo nie był pijany.

 - Musimy się wyprowadzić. Zacząłem szukać mieszkania.

- Świetnie. Nie obchodzi mnie to 

– Nie miałam siły na to wszystko, zwłaszcza na przeprowadzkę.

- Natalka, nie możesz całe dnie leżeć w łóżku. Zacznij się ruszać. Wychodzić z domu. Zacznij się pakować.

- Nie. 

Odpowiedziałam chłodno po czym mój ojciec wyszedł z pokoju. Wiedziałam, że w końcu znajdzie to mieszkanie i się przeprowadzimy, ale nie chciałam teraz o tym myśleć

21 maj 2019r.

 W końcu spakowałam wszystkie moje rzeczy, zaniosłamje do samochodu i czekałam na mojego ojca. Ten dzień był prawdopodobnie jednym z ostatnich, w którym widziałam go trzeźwego

- To co? Jedziemy?

Wzruszyłam ramionami, wszystko było mi już obojętne. Wsiadłam do samochodu pożyczonego od wujka, brata mojej mamy; nasz samochód po wypadku był nie do naprawienia. 

 Weszłam do nowego mieszkania; było mniejsze od wcześniejszego, ale nie trzymał wspomnień z moją mamą.

 25 maj 2019r. 

 Mój wujek i ojciec urządzili mieszkanie, brat mojej mamy pomógł nam kupić meble. Mój pokój już nie był tak kolorowy; nie miałam już dywanu a moja pościel była zwyczajnie szara.

 Usiadłam na nowym łóżku i w końcu odczytałam wszystkie wiadomości; najwięcej pisała do mnie Klara; czułam ciepło w sercu gdy czytałam to co do mnie wysyłała, a nawet się uśmiechnęłam. Nie wiem jak mogłam pozwolić żeby nasz kontakt się urwał. Poprosiłam żeby do mnie przyszła. Mojego ojca nie było w domu, a ona mogła poprawić mi humor.

 Pół godziny później, Klara już była u mnie w domu. Od razu ją przytuliłam; nie mogłam powstrzymać łez i zaczęłam płakać w jej ramionach, a ona tylko mnie przytuliła i starała się mnie uspokoić. 

- Shh... Wszystko będzie dobrze... Jestem z tobą... 

Słowa Klary tylko nasiliły mój płacz; wiedziałam że nie będzie dobrze. Wiedziałam, że muszę zrobić wszystko żeby nie stracić z nią kontaktu.

Has llegado al final de las partes publicadas.

⏰ Última actualización: Aug 07 ⏰

¡Añade esta historia a tu biblioteca para recibir notificaciones sobre nuevas partes!

"Druga Szansa" [Ostatnio opublikowany rozdział: 07.08]Donde viven las historias. Descúbrelo ahora