Wszyscy byliśmy w klubie kiedy nasze oczy spotkały się, widziałem, że jest trochę skrępowany swoim ubiorem, mimo że jest naprawdę przystojny.
Ale nie tylko ja nie mogłem stracić go tego wieczoru z oczu, Sakusa, też ciągle za nim podążał, zawsze wydawał się być bardzo aspołeczny, ale ostatnio coraz więcej czasu chcę spędzać z Ushijimą i innymi orłami.
Zapewne są zakochani...Wróciłem do domu dość późno, na szczęście Akiteru już spał, ale Tenma siedział na kanapie, czekał na mnie. Dał mi tylko tabletki na kaca i wysłał do pokoju... Szczerze cieszę się, że niedawno pojawił się znów w życiu mojego brata, już wiem, że byli dawniej zakochani, ale im nie wyszło przez fakt, że mój brat przestał grać.
Ale na szczęście na nowo się odnaleźli, oczywiście mój ulubiony frytkożerca poraz kolejny spał w moim domu kiedy Krewetka zaproponował nam wypad na plażę by pograć, z racji, że Akiteru był w pracy, wysłałem Tadashiego do Tenmy, bo ten ma jakąś słabość do niego.Na szczęście Tenma zgodził się nas zawieść na plażę, oczywiście rudy diabeł prawię wiechał rowerem w niego.
Wybłagał by z nami Pograł, ale ja zamiast zająć się nimi , znów wolałem zająć się Wakatoshim.
Rozmawialiśmy o wszystkim i niczym, jakby nikogo wokół nas nie było...- idziemy popływać? Tylko Ty i JA?- zapytałem wstając, spojrzałem na niego i zdjąłem koszulę, która kryła mnie przed słońcem.
- tylko my -powiedział i również wstał, już po chwili dość ciepła woda okrywała moje ciało, nie obchodziło mnie już nic. Byłem taki szczęśliwy...ja chyba naprawdę jestem zakochany.
Eh muszę odpuścić, nie dość, że zaraz idzie na studia to na dodatek będzie miał treningi dla reprezentacji, będzie miał na pewno mało czasu, no i jest jeszcze jeden problem.
Czarnowłosy w masce. Widziałem jego grymas kiedy poszliśmy pływać...
Kiedy wyszedłem z wody Tenma stwierdził, że wypadało by już wracać bo Akiteru na nas czeka.-okej czyli Akiteru nie wie, że masz chłopaka?- zapytał, a ja zmarszczyłem brwi słysząc to
-Toshi nie jest moim chłopakiem - westchnąłem ciężko - i zapewne nie będzie, niedługo idzie na studia i będzie grał w drugim składzie reprezentacji, na pewno nie będzie miał dla mnie czasu - mówiłem nadal patrząc za okno- zostanie mi tylko czytanie mang.
- Jeśli LIT TIN KASKADOWE COŚ WYDA.- Tadashi oburzony skrzyżował ręce, On to chociaż ma Osamu. Nie to co ja.
- jeju daj mi dwa tygodnie i będzie. - otworzyłem szeroko oczy słysząc to...TENMA JEST LIL TIN?
- co?- Tadashi to prawie na zawał padł w samochodzie - TY JESTEŚ LIT TIN?! NIE ŻARTUJ.- myślałem, że to serio żarty.
Później w domu okazało się, że to wcale nie żarty i Tenma naprawdę jest autorem naszych ulubionych bl... najgorsze jest to co uświadomił mi Kenma, moja ulubiona seria była wzorowana na moim bracie.
Tam jest scena jak się zabawiają na dachu. Tak myślałem że ten dach wygląda jak ten należący do naszej szkoły...
Nigdy więcej nie spojrzę tak samo na mojego brata.Tydzień później Wybraliśmy się z Tadashim na nasze wspaniałe " bottom party"
Siedziałem obok Tadashiego i Goshikiego z którym coraz lepiej się dogadujemy.- orły są najbardziej hot - powiedział kiedy Enno stwierdził, że Terushima jest hot kiedy robi drinki. No tak Goshiki leci na Taichiego.
-Prawda - powiedziałem w samym momencie z Sakusą... Wszyscy na chwilę zamilkli.
- oho ... Chyba lecicie na tego samego faceta - powiedział Kenma obserwując nas obu
- chyba tak...- powiedziałem- dość specyficzny, miły i pomocny... dobrze gra, spędzamy z nim dużo czasu - zacząłem wymieniać, a on co chwilę potwierdzał kiwnięciem głowy, zdjąłem z twarzy maskę. Mam przesrane. Na pewno chodzi o Toshiego. Uniósł brwi
- ty też lecisz na Semiego?
- tak..- Odpowiedziałem zanim dobrze dotarły do mnie jego słowa-.CZEKAJ SEMIEGO?!
- no tak...a o kim ty myślałeś?
- O Wakatoshim?! Ty przez cały czas leciałeś na Semiego?!
- a ty na Ushijime?! Chłopie ja przez ciebie tyle sytuacji straciłem!
- mogę powiedzieć to samo!- załamany złapałem się za głowę
- no kurwa debile- Większość zgromadzonych nas wyśmiała.- teraz chociaż wiecie, że nie macie konkurencji i możecie sobie jakoś pomóc. Albo my wam pomożemy.- Kenma poprawił włosy.
- poradzimy sobię - Sakusa powiedział, a ja dostałem nagle sms'a
" Chcesz iść popływać? Będę na plaży"
Pokazałem im wiadomość, nawet nie czekałem na jakąś ich realizację, wstałem i wybiegłem, ile sił w nogach biegłem na plażę , jak dobrze, że dom Goshikiego, u którego był dzisiejszy wieczór bottomów jest blisko.
Stanąłem na plaży zmęczony, spojrzałem na twarz Toshiego, złapałem go za policzki
- tylko ty i ja - powiedział patrząc mi w oczy, delikatnie się uśmiechnąłem.
- tylko my - pogłaskałem jego policzek.
Ostatecznie zrozumiałem już na miejscu, Że ja nawet nie mam kąpielówek.
Wyszło na to, że kąpiel nago w blasku księżyca była dużo ciekawsza niż wieczór bottomów...