1. Chicago nocą

2 0 0
                                    

Tańczyłam ucieszona z butelką wódki podczas gdy Camilla mnie nagrywała. Kochałam późne noce w Chicago. Niektórzy nastolatkowie tak jak my dalej wracali z imprez albo świetnie się na nich bawili.

Obraz lekko mi się rozmazywał przez procenty we krwi. Nicolo spał na ławce obok nas, a ja wraz z Cami nagrywałyśmy jak tańczymy do naszej ulubionej francuskiej piosenki „Roi".

Koniec wakacji zbliżał się wielkimi krokami, a przygotowania do nowej szkoły nawet się nie ruszyły. Nie znałam żadnych osób ze szkoły do której idę oprócz Nico, Cami i paru znajomych.

Gdy taksówka podjechała zaczęłyśmy powoli ściągać chłopaka z ławki. Jęczał coś przez sen podnosząc zdrętwiałe nogi z drewna. Nigdy tak długo nie zajęło mi zdejmowanie Nico podczas gdy był pijani.
Taksówkarz najwyraźniej nie był w najlepszym humorze bo zostawił nas tutaj i odjechał.

-Jebany idioto!- wykrzyczałam zdenerwowana do odjeżdżającego auta -nawet kurwa nie poczeka!

-Haha śmieszna jesteś Nica- stwierdził rozbawiony chłopak -chyba rozjebałem ławkę.

Dokładnie 2 sekundy po tym Nicolo wywalił się z ławką do tyłu. Camilla zaczęła śmiać się w niebogłosy prawie rozwalając przy tym nasz alkohol. Blondynka ledwo uniknęła wpadnięcia do fontanny z tyłu niej. Na szczęście ledwo udało jej się ustać na prostych nogach jakby wcale prawie nie miała przed chwilą skończyć jak mokry pies.

Miałam już dosłownie dość. Musiałam pilnować by szatyn nie rozwalił więcej ławek oraz by Cami nie wpadła do fontanny, a co gorsza rozwaliła wódkę!

- Japierdole!! Nawet nie wiecie jak zajebiście się bawię!!-wykrzyczała dziewczyna tańcząc do kolejnej piosenki wypływającej z telefonu na ziemi.

Tym razem na całą ulice miasta przed nami leciało „Buzzin". Ulubiona piosenka blondynki działała na nią jak zawsze. Dodawała energii do tańca i tylko więcej zapału.

-POCKETS FULL OF NOTHING!-krzyczała Camila podczas gdy ja dalej siłowałam się z Nicolo-MONEY IN MY BAG!! SHE TOLD ME I'M A DRUGGIE!

Pieprzyć to.

-SO I LEFT AND NOW SHE SAD!-wykrzyczałam puszczając chłopaka aby oddać się tańcu.

Gdy muzyka skończyła grać obie zdecydowałyśmy się aby puścić pitbulla- „I know you want me"

Dawno nie bawiłam się tak dobrze. Może i byliśmy tylko bandą głupich nastolatków, ale każda chwila z nimi była warta wszystkiego.

Usłyszeliśmy rozmowy prowadzone na tej samej ulicy. Spojrzałam na Cami gdy okazało się że to męskie głosy. Dwie dziewczyny, pijane, w nocy, na mieście bez żadnego chłopaka który by nam pomógł.
Nicolo spał sobie smacznie podczas gdy my coraz bardziej panikowałyśmy. Gdy tylko ujrzeliśmy ich na ulicy dziewczyna uśmiechnęła się i podeszła w nich stronę z otwartymi rękoma.

Chciała ich przytulić?

Nie znałam ich i szczerze? Widziałam pierwszy raz na oczy. Camilla rozmawiała z nimi jakby znali się od dziecka. Nie wiedząc do zrobić przystąpiłam do dalszego budzenia Nicolo.

Blondynka wraz z dwoma chłopakami zaczęła iść w moją stronę. Japierdole. Dwóch zajebistych chłopaków, a ja w sukience w panterkę którą w większości oblałam wódką i roztarganymi włosami. Wyjęłam komórkę z torebki by przejrzeć jak wygląda mój makijaż. Może przesadzałam, a może nie, ale chyba wyglądałam jak 7 nieszczęście. Bordowe usta lekko mi się rozmazały od wypitego alkoholu, oczy miałam przekrwione, tusz i kreski rozmazane a cienie pod oczami były tak bardzo widoczne jak jeszcze nigdy. Świetnie.

-Nicole!! Nicole!! Poznaj Landona i Phineasa!-wykrzyczała przyjaciółka w świetnym humorze wskazując na nich, a potem na mnie.

-Mhm fajnie jestem Nicole- wymamrotałam na tyle głośno by usłyszeli- a teraz kurwa pomóż mi go podnieść bo ten skurwiel nie wstaje!

Phineas zaczął się chichrać podczas gdy Landon stał beznamiętnie i wpatrywał się w moją twarz jakby prześwietlał mnie na wylot.

-Z czego się do cholery śmiejesz!- spytała go roześmiana Camilla udając poważną.

-Z ciebie złotko, twój telefon bierze nieziemską kąpiel w fontannie- ledwo wypowiedział te słowa wpatrując się we wściekłą Cami.

Cami nie zawahała się tylko mocno uderzyła Finna w ramię jako zemsta.

Chłopak po uderzeniu skulił się i udając przestraszonego ruszył roześmiany aby pomóc mi podnieść Nicolo.

Chwilę później zobaczyliśmy dziewczynę wyciągającą telefon z wody. Calutki mokry.

Gdy wreszcie Nico się obudził zaczął iść z nami krok w krok trzymając się mnie ciągle. Nie wiem dlaczego ale w drodze do naszych domów chłopacy postanowili nas odprowadzić. Nie spytali o nic tylko szli za nami gadając z Cami.

Nie wiedząc co mogę zrobić z telefonu puściłam „права" od ooes. Kochałam rosyjskie piosenki. Gdy leżałam sama raczej słuchałam piosenek w tym języku.

Przechwyciłam wódkę od dziewczyny i zaczęłam popijać podśpiewując pod nosem piosenkę.

Landon jeżeli dobrze pamiętam nie odezwał się ani razu. Może taki już typ człowieka? Wstydzi się? Albo poprostu jest cichy? Nie znam go. Nie dowiem się.

Z telefonu zaczęło lecieć „ save that shit" zagłuszając rozmowy Cami i Phineasa.

Chce iść spać. Do domu.

Pare minut później byliśmy już pod moim domem. Cami pożegnała się z chłopakami i pomogła mi wprowadzić Nico do domu. Moja mama dzisiaj pojechała napić się wina z rodzicami blondynki.

Usłyszałam kroki i chichoty na górnym piętrze.
Moja siostra powinna być u Victorii na noc. Nikt nie powinnien być w domu.

-Japierdole włamanie masz- szeptała blondynka prowadząc za mną chłopaka na schodach do mojego pokoju.

-Nie wiem- westchnęłam- mogą mnie okraść ja chcę tylko spać.

Cami oraz Nicolo zaczęli się chichotać. Niestety mnie ten dobry humor się nie dał. Wkurwienie cały czas mnie dopadało przez brak snu.

-NIEE ZOSTAW MNIE VICTORIA!-usłyszałyśmy krzyk z góry. Moja siostra jest w domu.

-Jeszcze jej brakowało kurwa!- wykrzyczałam trochę za głośno.

Poprosiłam Cami by zaprowadziła Nico do mojego pokoju i położyła na łóżku. Wściekła ruszyłam do pokoju mojej siostry. Z głośnika wychodziła znana mi bardzo dobrze muzyka „angeldust" od Lil Peepa.
Gdy tylko otworzyłam drzwi ujrzałam dwie dziewczyny próbujące pozbyć się dymu.

Japierdole one mają tylko 14 lat.

-Wyjeb to gówno, ścisz muzykę i zamknijcie się bo idziemy spać- powiedziałam twardo patrząc na Sally i jej przyjaciółkę Victorię.

Nie dodając nic więcej zamknęłam drzwi i udałam się do pokoju. Doskwierał mi brak siły nawet by zmyć makijaż lub się przebrać. Wchodząc do swojego azylu odrazu ujrzałam słodko śpiącą Cami przytuloną do boku Nico. Nie myśląc więcej zgasiłam światło i rzuciłam się na łóżko. Wtuliłam się w drugi bok chłopaka i smacznie zasnęłam.

———————————————————————————
@jennsve xoxo💋🥀

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Aug 10 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Liar.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz