- Rozdział 1 -

26 4 6
                                    

                                                           • Naomi

Staniu u boku największego gracza w mieście to dla niektórych wyczyn chociaż dla mnie nie. Kocham to co robię ale nie spodziewałam się że pewnego dnia
zakocham się w moim szefie..     

                                  ***
                                 
Weszłam do naszej tajnej bazy tam zobaczyłam Salvadora i Paula (Logana)
więc do nich podeszłam.

- Cześć, co tam? - zapytałam

- O Naomi, jedziemy na akcje po Ewę jedziesz z nami? - zapytał mnie Salvador.

- No słyszałam o jakiejś akcji i przyjechałam.

- Dwayne powinien za chwilę być to ci wszystko powie. - powiedział tym razem Paul.

Jakieś 10 minut później przyjechał Dwyane.

- No w końcu jesteś. - powiedzieli razem.

- Dobra Dwayne tłumacz nam tą akcję. - powiedziałam.

- Okej, lecimy na wyspę gdzie jest Ewa jest to śnieżna wyspa więc ubierzcie się grubiej i cieplej mamy dokładne miejsce gdzie jest Ewa więc odrazu tam lądujemy i zabieramy Ewkę i Franka. Franka oddajemy Painowi a Ewę zabieramy, jasne? - zapytał.

- Tak szefie. - odpowiedzieliśmy we trójke.

- Na akcje jedzie : Ja, Naomi, Salsa, Oshea, Jay i cienie. - powiedział.

                                  ***

Gdy zebraliśmy się polecieliśmy i odrazu trafiliśmy na miejsce gdzie jest Ewa.

- Dobra wbijamy. - powiedział.

Podeszliśmy do wejścia i zobaczyliśmy tam cyborga z minigunem. Osoby w środku zamknęły nam drzwi i Dwayne powiedział żebyśmy zabezpieczyli stacje więc poszliśmy ją całą zabezpieczyć.

Po krótkiej chwili weszliśmy do stacji i usłyszeliśmy Ewę Dwayne wszedł tam gdzie była Ewa wyszła w Jayem ale co tam zobaczyliśmy przerosło nasze najśmielsze oczekiwania. Leonardo był w kabinie podobnej do kabiny Jacoba. Kiedy go wypuściliśmy zrobił niezłą rozróbę, Dwayne kazał nam opuścić budynek. Zobaczyłam nie nasze helikoptery więc powiadomiłam go na radiu.

- Dwayne. - powiedziałam.

- Ta? - zapytał.

- Tu są jakieś samoloty, helikoptery. - odpowiedziałam.

- Co to są za helikoptery?

- Nie nasze. - poinformowałam go.

Nagle Dwayne krzykną na radiu do Jaya i zaczęliśmy w nie strzelać. Powiedział nam że mamy się nimi zająć a on pójdzie po Leonardo. Dwayne rozmawiał z Leo ale przerodziło to się w wielką bijatykę każdy w niego strzelał ale nic to nie dawało. Dwayne krzyczał że musimy się od niego odsunąć. Nagle Dwayne strasznym głosem powiedział do Leo "Stój" i on nagle się przewrócił tak jak zresztą każdy kto stał obok nagle Dwayne zawarł z nim walkę na pięści ale on nagle podpalił Leonardo wzrokiem i w pewnym momencie wykonał precyzyjny strzał w głowę Leo. Odrazu wszystko przestało się palić i Dwayne powiedział że to koniec i każdy helikopter zaczął spadać a ludzie Franka i Leonardo zostali zabici. Dwayne jest naprawdę potworem w ludzkiej skórze.

                                 ***

Gdy dolecieliśmy już do Los Santos wszyscy poszliśmy na zebranie. Dwyane podszedł do Ewy ja stałam z tyłu i powiedział :

- Dobrze cię widzieć Ewa.

A mnie zalała jakaś dziwna fala zazdrości, nigdy czegoś takiego nie czułam, nie Naomi nie zakochałaś się w swoim szefie, wspólniku i przyjacielu jednocześnie. Poszliśmy na zebranie i Dwayne powiedział że tak naprawdę ta wielka jegomość która zbliża się do miasta to Ojciec braci Hills. I tak naprawdę jego ojciec zasiał ziarno a Dwayne zajął się resztą. Po spotkaniu wszyscy się rozeszli do siebie.

Następnego dnia spotkaliśmy się w klubie mechanika z Quicka, Dwayne podszedł do nas i zaczął z nami gadać, wyglądał mega seksownie, nie nie nie Naomi nie możesz tak myśleć.. Po rozmowie Dwayne podszedł do mnie i powiedział mi że wyglądam dzisaj bardzo ładnie i nagle znikł, miałam bardzo duży mętlik w głowie ale pojechałam na moim motorze do domu Dwayne'a i długo sobie na niego poczekałam bo przyjechał dopiero wieczorem jak sobie tak siedziałam i przeglądałam telefon to podszedł do mnie Dwayne i zapytał się czy chciałabym z nim, Salvadorem i Jayem mieszkać. Zgodziłam się na to bo wsumie czemu nie? Jak później się okazało musiałam spać z Dwaynem bo nie było już więcej pokoi, chociaż mi to nie przeszkadzało. W nocy obudziłam się ale Dwayne'a nie było obok mnie a była godzina 2 w nocy. Więc zeszłam do kuchni w mojej dosyć odsłaniającej piżamie, spotkałam tam Dwayne'a.

- Czemu ty w takich odsłaniających piżamach chodzisz po domu? - zapytał podchodząc do mnie.

- A kto mi zabroni? - odpowiedziałam.

- Ja. - powiedział tym swoim demonicznym głosem.

- Dobrze panie zły. - podeszłam do niego i go objęłam rękami na karku, a on złapał mnie za biodra.

- Co jakbym cię teraz pocałował? - zapytał.

- Cieszyłabym się. - Popatrzyłam na jego usta. Nagle Dwayne pocałował mnie. Ja to lekko pogłębiłam i w dalszym ciągu się całując poszliśmy do jego sypialni i przerwaliśmy pocałunek.

- Podobało się? - zapytał.

- Oczywiście że tak. - odpowiedziałam i przytuliliśmy się i poszliśmy spać.

Siemka kochani pierwszy rozdział więc jak ktoś to czyta to proszę zostawcie gwiazdkę za starania <3 Następny rozdział będzie w niedzielę/poniedziałek.
A jeśli się nie pojawi to będzie napewno do czwartku. Buziaczki kochani <3
812 słów ~

Przyjaciel diabła - The HillsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz