Patrzyłam na Layle która tańczyła z jakimś facetem na parkiecie, ja za to siedziałam w loży i zerkałam to na dziewczynę, to na jakiegoś chłopaka który nie odrywał ode mnie wzroku, czułam się skrępowana ponieważ nie lubiłam jak ktoś mi się przygląda, a co dopiero rozbiera mnie wzrokiem, Layla bawiła się w najlepsze, a ja rozważałam czy to dobry pomysł żeby zrobić temu chłopakowi aferę o to że się na mnie gapi, a potem mu wpierdolić. W końcu stwierdziłam że to dobry pomysł, w jednej chwili wstałam i ruszyłam w stronę chłopaka, a on dalej nie odrywał ode mnie wzroku. Gdy już stałam przed nim on dalej się we mnie wpatrywał, ale tym razem pytającym wzorkiem co mnie jeszcze bardziej wkurwiło.
-Na chuj się gapisz?- zapytałam na co on prychnął.
-Większość facetów w tym klubie się na ciebie patrzy, a ty jakoś przypierdalasz się do mnie, to musi coś znaczyć... Davis- powiedział a ja zamarłam, skąd on kurwa...
-Skąd znasz moje nazwisko popierdoleńcu?- zapytałam a on się wyszczerzył
-Lepsze pytanie byłoby czego nie znam- zadrwił a ja byłam w jeszcze większym szoku.
Był dobry, ale... skoro wie o mnie wszystko... to może pomoże mi znaleźć mordercę mojej matki? Ale czy to normalne żeby na pierwszym spotkaniu zapytać chłopaka czy nie chce pobawić się w detektywów? Nie, ale czy ja byłam normalna? Nie
- Mam propozycję- powiedziałam na co on posłał mi pytające spojrzenie- pomożesz mi znaleźć mordercę mojej matki?- zapytałam w duchu modląc się że się zgodzi.
-A co będę z tego miał?-zapytał.
Większego chuja.
-Poczucie że zrobiłeś coś dobrego dla świata- nie brzmiałam w ogóle wiarygodnie.
-Okej, pomogę ci.
i wtedy uwierzyłam że może być już tylko lepiej
~~~~
Stałam nad grobem mojej matki, myśląc że muszę znaleźć osobę która zrobiła jej takie okrucieństwo, była dobrą i kochaną osobą i nie zasługiwała na taki los, chociaż ja uważałam że i tak prędzej, czy później umrzemy. Chłopak z klubu miał na imię Alan, i dzisiaj miałam przeszukać pokój matki. Może miała jakieś długi? Chuj wie.
Wstałam z miejsca i ruszyłam w stronę wyjścia, kierowałam się w stronę czarnego camaro.
Głowa mnie napierdalała a jeszcze musiałam przejrzeć ten pokój, to camaro jest mojej mamy, mam takie samo tylko jest teraz w naprawie, więc wzięłam to, wsiadając do auta stwierdziłam ż schowam swoje dokumenty do schowka. Otworzyłam schowek i w oczy rzuciła mi się czerwona koperta, wzięłam ją do ręki i otworzyłam kopertę. W środku znajdował się list, otworzyłam go i zaczęłam czytać.
Droga Valentino, nie piszę do Pani bez przyczyny, Pan James na kamerach zobaczył żee policja kręci się wokół głównego domu Maffi, trzeba coś z tym zrobić bo inaczej Pani brat by przejął stanowisko, a tego nie chcemy, Dziękuję za uwagę. Pan Archer.
Kurwa...
CZYTASZ
THE LOST LOVE
RomanceSiedemnastoletnia Vesper Howard miała więcej spraw na głowie niż nie jeden dorosły, jej matka została właśnie zamordowana, a morderca kręci się w wokół nich. Jej ojciec popada w alkoholizm, a brat zamyka się w sobie. W końcu sprawa zostaję zawieszon...