śniło mi się że w przedszkolu był dzień kofeiny, pani edyta nam dawała na lekcji kotlety a jak komuś skakała noga pod stołem, dawała talerz na kolano i zalewała kotleta tłuszczem z patelni, a jak powiedziałam "jak gorące to nie" ona zamiast kotleta dała mi paluszka rybnego