Ostatnie kłamstwo | Kyoten

2

Pov: Victor 

Przed chwilią wyszedłem z tej willi i szedłem powoli do domu pewnie Vlad już skończył prace ciekawe co przyszykował na obiad nawet jeśli dziś jest moja kolej przygptowania posiłków ale znajac go już siedzi w kuchni i cos tam gotuje 

15 minut pożniej

otworzyłem drzwi do domu zdjełem buty  już na korutarzu był wyrzuwalny zapach fzyter i kurczaka? raczej tak udałęm się do kuchni  która jest połoczona z salonem jak i zjadalnią jak weszłem do pomieszczenia zabaczyłem Vlada w rórzowym fartuszku kuchenym potrzymywałem śmiech ale po chwili się opanowałem i przywitałem sie z bratem

- Hej brat - powiedziałem i udałem się do lodówki żeby wyjąc z sok pomarańczony otworzyłem lodówke i wyjąłem z niej karton soku który był już do połowy wypity a dopiero wczoraj kupowalem ten sok otkżecilem zakrętke wziałem łyk i zamknołem lodówke i zaczelem rozmowe z Vladem

- Jak było w kawiarni?-zapytałem się i spojżełem się się na brata

- Bardzo dobrze odziwo  nie było dużego ruchu ale szef  nie był w humorze i miał prawie do każdego jakiś problem- Vlad weshnoł i wyjał z piekarnika kurczaka  a ja wyjałem dwa talerze położyłem je koło brata żeby naspokojnie nałoży wszystko 

-heh tego można było się spodziewać po twoim szefie bracie -weschąnełęm i wyjałem z szfulady z sztuczami i wziołem z niej dwa widelce oraz noże i poszedłem do stołu je tam rostawić żeby zaraz wrócić do brata

-nie jest aż tak żle dobrze płaci czy to nie  jest najwarzniejsze?-Vlad wyjął kurcza i rozdzielił po piędzy nami dwo i nałożył też trochę ziemniaków , wziołem już pełne talerze i położyłem je na stole

- może nie będę się na ten temat wypowiadać-stwiedziłem a Vlad cicho się śmiał z moich słów 

-tak,tak - Vlad poszedł do stołu u siadł czekając na mnie od razu udałem sie na miejsce naprzeciwno brata i zaczeliśmi jeść

- pamiętaj że to TY jutro gotujesz- przypomniał mi o tym Vlad jak on może kochać gotować?to raczej męka

- jak muszę to muszę-powiedziałam i zaczełem znów jeść