Prolog

18 1 2
                                    

4:30. Usiadłam na łóżku i przetarłam oczy a do mojego pokoju weszła moja mama.
- Wstałaś już?-Zapytała średniego wieku kobieta.-idź się przyszykować i zejdź na dół po kartony.
Jak mama wyszła to podeszlam do szafy, wzięłam świeżą bieliznę, szare luźne dresy, czarną koszulkę i poszłam do łazienki. Użyłam swojego brzoskwiniowego płynu do mycia i postanowiłam umyć włosy. Jak wyszłam z pod prysznica ubrałam się, zrobiłam lekki makijaż i zeszłam na dół po kartony. Gdy wróciłam do pokoju, rozłożyłam 2 duże kartony i 3 małe. Do jednego z dwóch dużych kartonów zaczęłam pakować moje książki i ozdoby z pokoju: różne chusty, plakaty, moje pluszaki i różne dodatki.
Gdy już spakowałam pudła i ogromną walizkę to powoli zaczęłam je znosić na dół. Chwilę później przyjechał van i zabrał nasze kartony do nowego domu. Potem poszłam ostatni do mojego pokoju wzięłam swój czarny plecak gdzie spakowałam książkę którą aktualnie czytałam, powerbanka, słuchawki, tablet z rysikiem i telefon. Podeszłam do dzwi i ubrałam czarne conversy i pokierowalam się do białego bmw mojej matki i pokierowałyśmy się w stronę lotniska.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Hi guys to moja kolejna książka KTÓREJ TYM RAZEM N PORZUCĘ i bardzo dziękuję jednej z 2 moich przyjaciółek za szczerą ocenę, okładki i opisu

☆Its not your fault||Tokio hotel☆ Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz