eh czy ja tu musze isc - zapytal felix ochroniaza, a ten stwierdzil ze nie musi i kazal mu sie zatrzymac bo do pracy przyszla pracownik hyunjin
pojnt of wju: hjóndżin
eh dzien jak codzien nie chce mi sie
o kurwa jaki hociak (Ale bym go wygrzmocił.)
moze mi sie uda gogogo znaczy go na gogo znaczy go na zaplecze znaczy jego na zaplecze
{ochroniaz x hyunjin
o moj hoci- znaczy najlepszy pracowik przyszedl do pracyy
oczywiscie (szeptem mowi do felixa: dla ciebie misiaczku), ten blondi idzie ze mna
ochroniaz: nie ma sprawy
}
h: hejka kociaku, jak masz na imie
f: felix, nazywam sie lee felix
h: a nie chcesz byc hwa- znaczy widze cie pierwszy raz, byles tu kiedys?
f: niee, moja przyjaciolka mnie namowila zebym tu przyszedl
h: ta rozumiem, dobra ide sie ogarnac do pracy
tera pov lixie bo nie bedziemy czytali jak tamten idzie sie rozbierac no halo (to jest klub gdzie tancerzy sa w tych samych bokserkach tylko w innych kolorach)
dobra ide sie czegos napic bo na trzezwo sie nie da, eh na co mnie ona namowila
dzien dobry poprosze cokolwiek zeby nie byc trzezwym
oki to bedzie 2 zlote i zaraz przyniose
oki to czekam
j a k o s 3 0 m i n u t p o z n i e j
h: hejka lixie
f: lixie? wtf
h: no nie wazne widze ze nie mozesz otworzyc puszki
f: no nie moge cipka ze mnie
h: jak mowimy o cipkach to moze otworzyc cipuszke znaczy ci puszke
f: oczywiscie slodziaku
h: dobra to daj
(otworzyl mi puszke)
f: dzieki
h: nie chcesz skoczyc do pokoiku moze?
f: no okej
(tu komcze bo tamtem rozdzial to bedzie powazny)