POV: FERMÍN
Moje umiejętności stalkerskie najwidoczniej nie były w najgorszej formie bo kiedy zaraz po treningu rozłożyłem się na kanapie udało mi się znaleźć insta i Facebooka Stelli od razu sobie pogratulowałem.
Co prawda nie wiedziałem nawet dokładnie jak ona wygląda ale zrobiłem to na czuja.
Zdecydowanie zasługuje na kogoś lepszego niż João.
Co to w ogóle był za tekst "będziesz miała nauczkę za swoje nieodpowiedzialne zachowanie".
Najwyraźniej myślenie sprawia mu lekki problem.
Wracając, takim oto sposobem byłem umówiony z Stellą na jutro na godzinę 14 u mnie w domu.
Nie chciałem żeby ktoś nas przyczaił na mieście chociaż może i tak było by lepiej.
Może João by zobaczył.
Wybaczcie za taką nienawiści do niego no ale błagam was ma przed sobą dziewczynę życia a nawet nic nie robi w jej kierunku.
I jebać tą całą różnice lat między nimi, skoro on nie umie skorzystać to zrobię to ja.
°°°
- Hejka. - Przytuliłem brunetkę na powitanie.
- Hej. - Oddała uścisk. - To.. o czym chciałeś pogadać?
No co, coś musiałem jej powiedzieć żeby przyszła, tak?
- A no tak, chodź usiądź. - Zaprowadziłem ją do salonu. - Chcesz coś do picia?
- Wodę poproszę. - Odchrzaknęła speszona.
Postawiłem przed nią szklankę z napojem i zająłem miejsce naprzeciwko niej.
- Właściwie to nie ma dokładnie tematu o którym chciałbym pogadać, chciałem po prostu się spotkać i dowiedzieć się jak się czujesz po tym co odwalił.twn idiota João więc wymyśliłem coś żebyś przyszła, sorki. - Uniosłem ręce w geście obronnym.
- Spoko, tak czy tak raczej bym przyszła, co do tego jak się czuje no to wiesz, jakoś leci. - Uśmiechnęła się praktycznie niezauważalnie.
- Serio nie wiem co mu odjebało. To co powiedział było totalnie nie na miejscu. - Ciągnąłem to dalej.
- Nie no ja go po części rozumiem. - Odparła.
Co kurwa?
- Ym rozumiesz go? Po tym co ci powiedział?
Łosz ty w mordę jeża.
Aż się zakrztusiłem.
- No tak, wiesz no na pewno trochę przesadził ale ja sama też to zrobiłam. No wiesz naskoczyłam na niego i przeze mnie musiał znowu się martwić i to znowu o mnie... - Spuściła głowę.
Kurwa nie taki był plan..
- Ale nie zmienia to faktu że zachował się jak największy idiota. Co to w ogóle za tekst. - Próbowałem zagadać ją by przyznała mi rację.
- No nie wiem, ja go po części rozumiem. - Wzruszyła ramionami.
No nie przegadasz.
- Dobra to może opowiedz mi coś o sobie? No wiesz nie mieliśmy za bardzo okazji się wcześniej poznać.
- Racja, ale zależy co chcesz wiedzieć.
I tak o to siedzieliśmy do wieczora opowiadając o sobie i oglądając jakieś bajki z naszego dzieciństwa.
Nie było źle.
Trochę się przede mną otwarła bo z początku widać było że chce już iść do domu.
1:0 João..
°°°
Proszę mnie nie bić za ten rozdział🙏
Też was kocham💕
(I kocham robić dramy)🤪
Miłegooo!❤️
CZYTASZ
Age is only a number.. • João Félix
FanfictionOn, dużo strarszy po kilku zdradach i dużym doświadczeniem związkowym, nie ufa kobietą i trzyma je na dystans, woli spokojne siedzenie w domu niż huczne imprezy i alkohol lany litrami. Ona, dużo młodsza, z zerowym doświadczeniem związkowym, czerpie...