Zbliża się koniec czerwca, a co za tym idzie? Oprócz zakończenia szkolnego nic innego jak egzaminy zawodowe. To będzie jakaś masakra. Czekać będzie mnie codzienne powtarzanie, uczenie się no i oczywiście stres, co pewnie jest nieuniknione. Napisanie tych egzaminów to nie lada wyzwanie. Na szczęście mam już je za sobą. Teraz pozostaje tylko czekanie na wyniki. Wyniki dopiero będą pod koniec sierpnia, a ja już na samą myśl o tym mam ciarki. Stres zjada minie na maksa. Fajnie by było jakby udało się zdać je za pierwszym podejściem ale czasami los krzyżuje drogi i różnie to wychodzi. Trzymajcie kciuki, żeby się udało. Jak się nie uda to czeka mnie znowu nauka, stres i tak w kółko.
CZYTASZ
Egzaminowy stresik - czyli inaczej egzamin = stres
RandomTytuł mówi sam za siebie, czyli to historia/opowieść o stresie przed i po egzaminie, który spadł nie wiadomo z kąt.