Pamiętam do dziś jak miałam osiem lat i mama opowiadała mi jak się poznała z tatą. Uważała że była to miłość od pierwszego wejrzenia. Moim dziecięcym marzeniem było poznać jakiegoś chłopaka zakochać się w nim i stworzyć rodzinkę. Ale straciłam chęci przez moje poprzednie historie miłosne. Uważam że każdy chłopak jest taki sam, czyli najpierw kocha a później zostawia dla innej. Moje młodsze rodzeństwo (moja siostra Emma) ma chłopaka i jest z nim już dwa lata. Żaden z moich związków nie trwał dłużej niż dziewięć miesięcy. Zazdrościłam jej.