Pierwszy rozdział przeżyłem, co nie było zbyt trudne, więc pora zabrać się za drugi!
Zapraszam!
Ach, nie ma to jak na dzień dobry dostać w twarz błędem ortograficznym, mniam.
Przedłużam* jak już :)))Można było oddzielić notatkę autorską kreską od faktycznego rozdziału, to naprawdę nie jest trudne. Tak samo trudne nie jest "W pokoju Pure Vanilli*", skoro i tak już to piszesz jako talksy.
Mama Pure Vanilli to mama. Ona nie ma wyglądu ani imienia, nic. Ona jest mamą xD
Ogarnął*, brak przecinka i kropki.
Kolejny dowód na to, że to talksy; Emotka użyta w dialogu. Kto w dialogu używa emotek, na boga.
Pure Vanilla nagle użył trzeciej osoby, fajnie.
Przyjaciółkami*. To dwie kobiety, więc są p r z y j a c i ó ł k a m i.
I KTO MÓWI "kk", "ok" JAK JUŻ, NO BŁAGAM.Biedny Dark Cacao, chciał uciec z tego uniwersum, a złapany został :")
Pure Vanilla nie posiada mózgu tutaj, potwierdzona informacja.
Kto do cholery zaprasza poznane przed chwilą osoby na nocowanie na następny dzień? I w dodatku NIKT nie żadnych planów, jakie to wygodne xD
Ciekawe jak matka Pure Vanilli by zareagowała, no ale tego się nie dowiemy......Bo książka nie jest już kontynuowana
I ta rozjechana notka od autorki.
Ciekawe czy pisała to na innym urządzeniu, czy coś się jej uszkodziło i nie chciało jej się naprawiać xD
CZYTASZ
Bo od czegoś trzeba zacząć [OCENA FANFIKA]
De TodoOto pierwsza książka tutaj, która powstała z mej nostalgii do Cookie Run'a... i niechęci do fanfików. Tak, fanfiki są git, ale nie wtedy kiedy przedstawiają on krzywdzący content, w krzywdzący moje oczy i oczy innych ludzi. Mam jednak nadzieję, że b...