Weszliśmy do pokoju przez długi, ciemny korytarz, który kończył się czarnymi drzwiami. Raise otworzył je i moim oczom ukazał się pokój. Ściany były obite czerwoną skórą. Na środku stał duży, czarny stół, nad którym wisiały liny. Po bokach stały półki, na których była największa kolekcja zabawek, jaką widziałam. W, baty, kajdanki - normalnie wszystko. Raise położył mnie na nim i związał mnie sznurem.
- Teraz mi nie uciekniesz bbgrl - powiedział z
uśmiechem.
- Nawet nie zamierzam - odparłam
- Ale zanim przejdziemy do najlepszej części muszę ci powiedzieć zasady.
1.Masz do mnie zwracać się Daddy
2. Nie odzywaj się, ani nie wydawaj żadnych dźwięków, dopóki ci nie pozwolę.
3. Nie mów nikomu o tym pokoju.
- Dobrze, daddy - powiedziałam, a Raise wyjal kutasa i podszedł do mnie.
- Tatuś cię nakarmi. No, dostaniesz kaszkę, taką na mleczku. Albo samo mleczko. Mleczko tatusia - powiedział i włożył mi kutasa w mordę. Pieprzył mnie tak przez kilka minut, aż wyjął go i zapytał się mnie:
- Smakowało ci mleczko?
- Tak - odpowiedziałam z nieukrywanym zadowoleniem.
- Ty głupia kurwo, nie pozwoliłem ci się odzywać! - krzyknął i dał mi liścia w twarz. - Czy pozwoliłem ci się odzywać? Dlatego teraz kurwa dostaniesz karę. - to mówiąc zakneblował mi usta. Kochałam takie klimaty. Raise wziął z półki największego dildosa, jakiego widziałam i zapytał się mnie:
- czy chcesz tego, powiedz kotku? - to mówiąc wyjął mi knebel. -
- Tak daddy!
- No to się teraz zabawimy bbgrl😏 - odparł i posadził mnie na dildosie. To było świetne, ale dildos był dużo większy niż się wydawał, nie wiedziałam, że potrafię się tak rozciągnąć.
- szybciej, kotku, bo pójdziesz z nim spać - powiedział z niezadowoleniem raise i uderzył mn kilka razy. Nagle zadzwonił telefon.
- Jednak poczekaj bbgrl - powiedział i przywiązał mnie w klatce, która stała pod stołem.
- Nigdzie się stąd nie ruszasz kochanie, za chwilę dokończymy - Raise wyszedł z pokoju.