★prolog★

20 8 3
                                    

Ava wstała z betonu i podeszła do swojej przyjaciółki. Przytuliła ją mocno i wyszeptała:

— Mam nadzieję, że kiedyś jeszcze spróbuję ciasta twojej mamy. — śmiech Julie rozległ się po podwórku.

— Ja mam nadzieję, że przekonamy rodziców żebyśmy pojechały razem! — krzyknęła jeszcze pięcioletnia Jul.

— Ava! Julie! Chodźcie! — ojczym Julie krzyknął. Blond włosy na jej głowie się rozproszyły, zanim pociągnęła Avę za sobą. — Już jedziemy.

— Nie! Ja zostaję z Julie!

Dziesięć lat później...

Ava postawiła krok w autobusie, łapiąc się ręki Max'a, jej chłopaka. Chłopak się uśmiechnął i podciągnął jej ciało na górę pojazdu.

— Jak się czujesz, misia? — Max spytał cicho szatynki.

— Dobrze. — westchnęła. — Czekam na Aurorę, nie odpisuje. Czekaj... Pisze!

— Cieszę się twoim szczęściem... O kurwa, Ryan! — Blondyn wstał z miejsca i przywitał chłopaka. — Siema stary!

— Elo... Siema Ava. — Ava nieśmiało uścisnęła dłoń Ryan'a.

Kilka godzin później...

— Dzieci, ustalmy sobie zasady!

_._._._._._

Siemka sucharki <3

Tak, zaczęłam pisać książkę o lezbijkach (KOCHAM LEZBIJKI ✌️)

Pozdro dla Zuzisi ❤️

Do następnego <3

Found After Years Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz