Rivals ~ BinChan

323 23 41
                                    

Zamówienie od: xvet0han

Słowa: 7349

Na starcie zaznaczam, aby nie komentować rzeczami typu „co ja tu robie" czy tym podobne bo jest to naprawdę demotywujące. Dziękuję i przepraszam za błędy!

Miłego czytania!

🔪🔪🔪🔪🔪🔪🔪🔪🔪🔪🔪🔪🔪🔪🔪🔪🔪

— Kurwa — powiedział cicho szef jednej z najniebezpieczniejszych mafii w Korei. Stray Kids, ta nazwa wywoływała ciarki na ciele wielu osób, a większość z nich nie była nawet dobrze obeznana z światem mafijnym. Ta grupa ludzi wywoływała postrach samym spojrzeniem, jednak w świetle dziennym udawali najmilszych sąsiadów, przyjaciół czy uczniów.

— Co się dzieje? — zapytał Chan, dwudziestosiedmioletni snajper, pracujący dla mafii od dobrych dwóch lat. To Minho tak naprawdę go w to wciągnął dlatego chłopak był na tak wysokim stanowisku w zaledwie kilka lat.

— Chan, jedziesz z nami — zaczął Lee, spoglądając na swojego przyjaciela — Hyunjin mi właśnie napisał, że się rozchorował więc nie da rady pojechać na spotkanie z Ateez — wytłumaczył, wstając ze swojego miejsca. Uśmiech na twarzy Banga pojawił się automatycznie, miała być to jego pierwsza akcja! Czekał na ten moment od dawna!

— Za ile wyjeżdżamy? — zapytał z ekscytacją w głosie, gdy Minho zaczął pakować jakieś dokumenty do swojego biurka.

— Będź gotowy za trzydzieści minut — odpowiedział mu, elegancko ubrany chłopak — A i jeszcze jedno, podobno mają kogoś nowego, więc musimy jeszcze bardziej uważać, nie chcę aby przypadkiem ktoś został ranny, w szczególności przez jakiegoś nowicjusza — wyjaśnił mężczyzna, rozpinając swoją koszulę w celu założenia kamizelki kuloodpornej — Seungmin ci wszystko przygotuje, tylko poinformuj go o zmianie planu. Już kilka tygodni temu zaopatrzyliśmy się w uzbrojenie dla ciebie, jednak nie sądziliśmy, iż tak szybko będziesz musiał go użyć — odparł Minho.

Chan zdecydował się już dłużej mu nie przeszkadzać swojemu przyjacielowi dlatego wyszedł z jego gabinetu, kierując się w stronę biura Kima, który miał dać mu cały sprzęt. Młodszy o kilka lat chłopak, przywitał bruneta z ogromnym uśmiechem na twarzy, a następnie na szybko wytłumaczył jak dokładnie wszystko działa. Bang nie miał zbytnio okazji porozmawiać z Seungminem dlatego słuchał go uważnie oraz z zaciekawieniem.

Do swojego pokoju wrócił dopiero po piętnastu minutach gdy zorientował się, że musi jeszcze wszystko sobie spakować oraz przemyśleć. W końcu miała być to jego pierwsza, poważna misja, to nie były już próby czy żarty jak dotychczas. Chan nie skłamałby gdyby powiedział, iż poczuł strach, jednak ekscytacja wciąż w nim dominowała. Mafia Ateez była znana praktycznie tak bardzo jak Stray Kids, wrogie gangi od zawsze rywalizowały, uprzykrzając sobie nawzajem życia. To spotkanie było tak ważne dlatego, że jeszcze nigdy nie zawarli żadnego paktu czy rozejmu, a dzięki niemu mogło to nastąpić.

Brunet nie zorientował się nawet kiedy minęły mu te minuty. Jedynie na jego zegarku wyświetliła się wiadomość od Minho który poinformował go, aby za dwie minuty podszedł do samochodu. Nie chcąc się spóźnić, zszedł na dół do garażu, zastając w nim już kilku uzbrojonych mężczyzn. Chan od razu zajął miejsce tuż za kierowcą, ponieważ wiedział, iż miejsce obok prowadzącego pojazdu należy się szefowi.

— Jak samopoczucie? — zapytał nagle znany mężczyźnie głos. Spoglądając w bok, brunet zobaczył Jeongina, czyli jednego z najmłodszych członków tego gangu. Bang od zawsze miał z nim dobre relacje ponieważ to on uczył go wszystkiego od podstaw gdy Minho wciągnął go w ten okropny świat.

Rivals - BinChanOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz