1 rozdział

11 2 0
                                    

Obudziłam się wcześniej niż zawsze, bo musiałam iść do szkoły. To miał być pierwszy dzień w nowej szkole. W liceum. Ustawiłam budzik dwadzieścia minut wcześniej abym nie musiała się spieszyć. Pierwsze co zrobiłam po obudzeniu się, to poszłam do łazienki wziąć szybką kąpiel i umyć twarz. Po kąpieli zeszłam do kuchni aby zjeść jakieś śniadanie. Uszykowałam sobie kanapkę z serem, a na talerzu ułożyłam pokrojone pomidorki i ogórka. Po zjedzeniu poszłam do pokoju aby zrobić ładny makijaż i ubrać się. Nałożyłam korektor, róż i trochę pudru oraz tusz do rzęs, konturówkę i jakiś błyszczyk, pasujący do kredki do ust. Ubrał się dzisiaj w długą czarną sukienkę, oraz koszula na krótki rękaw, a moje długie, blond włosy w bardzo mocne loki zostawiłam rozpuszczone. Poprosiłam tatę aby zawiózł mnie do szkoły.

Kiedy byłam już w szkole udałam się na salę gimnastyczną, bo tam miało odbyć się rozpoczęcie roku szkolnego. Kiedy znalazłam salę, poszukałam gdzie może znajdować się kartka z przydzielonym sektorem dla klas pierwszych. Znalazłam tabliczkę z napisem "klasy pierwsze". Usiadłam koło dziewczyny, którą kojarzyłam z miasta. Po rozpoczęciu poszliśmy z wychowawcą do klas. Zajęłam miejsce koło dziewczyny z którą siedziałam na ławce, w sali gimnastycznej. Kiedy nauczycielka skończyła opowiadać o szkole, nauczycielach i klasach w jakich będą odbywać się lekcje, wypuściła nas ze szkoły.

Po wyjściu ze szkoły dołączyłam do trzech dziewczyn aby się z nimi zapoznać, bo kojarzyłam je że chodzą ze mną do klasy.
- Hej jestem Emma- przedstawiłam się
- O Hej, ja jestem Izabel ale mów mi Iza, albo po prostu Iz- powiedziała uśmiechnięta, dość wysoka o bardzo ładna brunetka
- ja jestem Olivia a to jest Carmen- niska brunetka wskazała na trochę wyższą blondynkę.
Później podałyśmy sobie swoje Instagramy, snapy i tik toka.
Postanowiłyśmy że wyjdziemy po południu na jakąś pizzę, albo coś aby się lepiej poznać.

Po wejściu do domu od razu usłyszałam krzyki mamy, która znowu kłóciła się z tatą, już nawet nie wiem z jakiego powodu znowu.
Cicho ruszyłam do swojego pokoju aby tylko mama mnie nie usłyszała bo całą swoją złość przeniosła by na mnie. W pokoju od razu założyłam słuchawki i włączyłam swoją ulubioną playlistę aby tylko zagłuszyć krzyki mamy i taty. Nawet nie wiem jak to się stało ale w trakcie słuchania musiałam usnąć bo poczułam tylko jak mama szturcha mnie w nogę aby mnie obudzić.
- Jak tam pierwszy dzień w szkole słoneczko?- zapytała z tym swoim uśmieszkiem, jak by przed chwilą wcale nie kłóciła się z tatą o jakieś głupoty pewnie.
- A dobrze, poznałam trzy dziewczyny i wydają się super. Planujemy wyjść gdzieś po południu na pizzę aby się lepiej poznać. Mogłabym wyjść dziś czy mamy jakieś plany?
- Myślę że możesz ale wróć przed dwódziestą aby przygotować się do szkoły jeszcze.
Jak zawsze musi gadać o tej szkole.
- Oki, dziękuję mamo

Zaraz już miałam wyjść więc napisałam do Iz, czy już wychodzi bo pamiętam że mieszka gdzieś blisko mnie.
- Hejka, wyszłaś już? Bo kojarzę że mieszkasz chyba cztery domy dalej więc może byśmy się spotkały i razem pójdziemy?
- Hejj, jasne możemy razem iść. Spotkamy się przed twoim domem? Tylko jaki masz numer?
- 16A i ty zdaje mi się że mieszkasz 21A?
- Tak. Za 10 minut przyjdę

Kiedy przyszłyśmy pod wskazaną pizzerię, zobaczyłyśmy że dziewczyny już tam stoją.
Jako pierwsza podeszła do nas Carmen i nas przytuliła, a później Olivia.
Postanowiliśmy zamówić dużą pizzę margheritę z dodatkowym sosem czosnkowym, a do tego picie, ja akurat zamówiłam Pepsi, tak jak reszta dziewczyn.
Pierwsza zaczęła opowiadać o sobie Olivia, później Cam a następna miała byś Iza.
Kiedy przyszła kolej na mnie, nie wiedziałam nawet co powiedzieć.
- Nie mam pojęcia co powiedzieć, więc lubię śpiewać, czasami rysuje, czytam książki zazwyczaj jakieś młodzieżówki, czasami zdarzy się dark romance, a moja ulubiona piosenkarka do Olivia Rodrigo.- powiedziałam
- OMGGGG też kocham słuchać piosenek Olivii- krzyknęła Iz

Czas minął nam super ale zobaczyłam że dzwoni do mnie mama więc musiałam odebrać bo później będzie na mnie zła.
- Dziewczyny, za chwilę przyjdę tylko odbiorę bo mama do mnie dzwoni
- Spoko- odpowiedziała Cam

Poszłam szybko do łazienki, aby odebrać.
- Halo gdzie jesteś?
- W pizzerii z dziewczynami a co?
- Wracaj do domu w tej chwili- krzyknęła mama i bez chwili zastanowienia się rozłączyła.

Wyszłam z toalety i skierowałam się do naszego stolika.
- muszę już iść. Ale bardzo miło mi się z wami rozmawiało, więc musimy się jeszcze raz kiedyś spotkać- powiedziałam
- Szkoda ale na pewno jeszcze się spotkamy- odpowiedziała Iz
- To paaaa
Przytuliłam jeszcze wszystkie na pożegnanie, oraz skierowałam się do domu. Nie wiem dlaczego mama do mnie już dzwoniła bo było ledwo po 18, a miałam czas do 20.
Kiedy weszłam do domu od razu do uszu doleciały wrzaski mamy i taty. Nie wiem o co znowu się kłócili ale pobiegłam do swojego pokoju.
- Emma chodź to do nas na chwilę!!
Zeszłam powoli na dół, do salonu gdzie byli rodzice.
- Mamy dla ciebie smutne wieści- powiedział tata
- Planujemy się rozwieść bo i tak ciągle się kłócimy i się nam już nie układa.- powiedziała mama ze łzami w oczach
Automatycznie na tą wieść łzy jak na zawołanie zaczęły lecieć po moich policzkach. Szybko wstałam z fotela i pobiegłam do swojego pokoju. Nie wiedziałam co zrobić. Sięgnęłam do pudełka po pierścionku, który dostałam od taty na urodziny, wyciągnęłam coś, co obiecałam sobie że więcej nie wyciągne, i przejechałam po ręce. Szczypało. Stróżki krwi zaczęły lecieć z rany bardzo mocno. Przesadziłam. Pobiegłam po chusteczkę, aby zatamować krwawienie. Po jakimś czasie krew przestała lecieć, więc poszłam się wykąpać, bo miałam po prostu dość już tego.
Weszłam pod prysznic a następnie włączyłam zimną wodę. Woda bardzo mocno pociekła po ranie przez co bardzo mocno mnie to zaszczypało. Po kąpieli położyłam się spać i nie chciałam się budzić następnego dnia.


Ten jedyny Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz