Prolog

21 2 1
                                    

Jestem w lesie...nie wiem co tutaj robię. Przed chwilą znajdowałam się w domu. Wszystko mnie boli, nie wiem co się dzieje. Słyszę wołanie swojej mamy.

- Isa, gdzie jesteś dziecko drogie - krzyczała, a ja słyszałam ją blisko, ale nie mogę się odzywać, tak jestem wyczerpana z sił. Chciała bym jej dać znać, jak kolwiek. Przyciągnęłam ją chyba myślami bo za raz szybko znalazła się przy mnie.

- Jezu dziecko spokojnie, musisz się rozluźnić i nie opierać się temu - mówi to tak spokojnie że chce jej powiedzieć żeby sama przez to przechodziła, bo mówić jest łatwo.

- Skarbie ja wiem że to trudne ale musisz spróbować, podejrzewam że nie wiesz co się dzieje ale Ci wszystko później wyjaśnię, a teraz odpuść i się rozluźnij.

Posłuchałam jej i przeztałam się opierać. Nagle zalała mnie fala bólu, słyszałam i czułam jak powoli kości mi się łamią... Czuję się jak by to trwało już godzinę... w końcu poczułam ulgę, jednak coś się zmieniło. Próbowałam wstać ale szło mi to nieudolnie, dziwnie mi się wyostrzył słuch, węch i wzrok. Patrzę pod siebie i nie widzę już ludzkich nóg tylko wielkie białe puchate wilcze łapy.

- Czyli jednak to prawda - usłyszałam głos mojej mamy - muszę Cię szybko gdzieś schować, nikt nie może się dowiedzieć o tobie - powiedziała tajemniczo ale cały czas szeptała jak by ktoś nas podsłuchiwał wokół był tylko ciemny las i my. Szkoda że nie wiedziałam wcześniej co się później przytrafi, może przygotowała bym się inaczej.



Hejka kochani mam nadziej że moja książka się spodoba. Zapraszam do komentowania.

klasadebili 💋

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Oct 07 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

OstatniaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz