Rozdział 1

2 0 0
                                    

(oczami Maxa)

Kurwa dzisiaj pierwszy dzień w nowej szkole. Ciekawe czy teraz też będę musiał po miesiącu zmieniać szkolę przez to że się że mnie wyśmiewają - myślałem kiedy szedłem do samochodu w którym czekała już moja mama.

- Pamiętaj, że jakby coś to masz do mnie napisać - powiedziała moja mama kiedy wsiadłem do czarnego BMW.

  Może w końcu mnie zaakcepetują? - Pytam samego siebie w myślach

Kiedy już jestem pod budynkiem odczuwam strach, bo budynek teraz wydaje się większy niż wcześniej. W końcu nabrałem pewności siebie i wszedłem do budynku. Od razu poszedłem na pierwsze piętro gdzie miała odbywać się moja pierwsza lekcja w tej szkole - czyli  geografia.

Kiedy zadzwonił dzwonek podszedłem do sali w której miałem mieć geografię i od razu wiedziałem że już jestem obgadany. To było widać po tym jak grupka dziewczyn się na mnie patrzyła. Jak się okazało chwilę później z jedną z tych dziewczyn musiałem siedzieć. Była ładna ale wkurwiała mnie tym, że co chwilę odwracała się do swoich przyjaciółeczek które siedziały w ławkach za nami.

Chwilę słuchałem ich pierdolenia i wiedziałem że obgadują wszystkich i ta z którą siedziałem ma na imię Victoria i jest tak jakby szefową ich grupki. Po chwili Victoria zaczęła do mnie gadać jakby interesowało ją moje życie.

- Cześć, jak masz na imię? - zapytała brunetka a ja spojrzałem na nią po czym odpowiedziałem.

- Mam na imię Max. - Czułem że tyle im wystarczy żeby mnie wystalkowiac i wiedzieć kiedy ostatnio byłem w kiblu.

- Czemu przyszedłeś do naszej klasy teraz a nie na samym początku? - Nie wiedziałem co jej odpowiedzieć, więc powiedziałem jej prawdę zmienioną tak, żeby nie wystraszyła się.

- Zacząlem rok szkolny w innej szkole, ale tam mnie wyśmiewali - powiedziałem. Wtedy nadeszło moje wybawienie czyli dzwonek świadczący o tym, że zaczęła się przerwa między lekcyjna. Miałem tylko nadzieję, że Victoria nie będzie chciała ze mną gadać na przerwie.

Sprawdziłem plan lekcyjny i wiedziałem że to koniec mojego życia w tej szkole. Mam teraz w-f. Znowu się zamyśliłem a z zamyślenia wyrwał mnie dzwonek.

Będzie chujowo, albo jeszcze gorzej - powiedziałem sobie w myślach i poszedłem pod sale w której miałem mieć w-f. Stała tam już Victoria czekając aż nauczycielka przyjdzie i otworzy sale gimnastyczną i szatnie w których mieliśmy się przebierać. Nie byłem na to gotowy. Jeszcze nie.

Kiedy nauczycielka przyszła i otworzyła szatnie i salę wszedłem do szatni za chłopakami i przebrałem się z luźną białą koszulkę i spodenki. Widziałem te spojrzenia chłopaków, ale naszczęście nie gadali o tym.

Kiedy w towarzystwie chłopaków wychodziłem z szatni wydawali się normalni i zagadali do mnie (naszczęście) nie o blizny tylko o to jak mam na imię i czy lubię grać w piłkę.

Kiedy musieliśmy się rodzielić w dwójki i odbijać piłkę od siatkówki chuj wie po co, musiałem odbijać z Victorią. W trakcie krótkiej przerwy na odpoczynek podeszli do mnie chłopaki i zaczęli mi mówić mniej więcej kto jaki jest.

- Nie chcę ci przywołać złych wspomnień i nie chcę żebyś pomyślał że to wyśmiewam czy coś, ale Victoria pewnie już zauważyła twoje blizny i będzie o nie wypytywać jakby książkę pisała. - Powiedział jeden z chłopaków a mi chciało się płakać bo nienawidziłem tych blizn.

- Ona nie ma swojego życia że się w życia innych wpierdala? - Zapytałem znając odpowiedź na swoje pytanie.

- Mam swoje życie, ale moje jest nudne a patrząc po twoich rękach twoje jest całkiem ciekawe - Powiedziała Victoria.

- Weź się zamknij - Powiedział jeden z chłopaków a ja znowu poczułem, że albo zapełnię głowę czymś innym, albo dostanę ataku paniki w tej sali.

- Wszystko git? Ej Max? - Mówił do mnie któryś z nich, ale nie wiedziałem który. Musiałem czymś zająć myśli, ale nie miałem czym.

Max dasz radę, to dopiero pierwszy dzień - mówiłem do siebie w myślach, ale teraz mi to nie pomagało.

- Ta, jest okej - skłamałem chłopakom.

Wtedy nauczycielka powiedziała, że gramy w siatkówkę i tak zleciała reszta lekcji. Kiedy nauczycielka powiedziała żebyśmy poszli do szatni ulżyło mi, że to już koniec tej lekcji. Co prawda nie szatnia dziewczyn była kawałek od naszej, ale i tak słyszałem ich rozmowy tam. Kiedy zdjąłem koszulkę żeby się przebrać jeden z chłopaków powiedział:

- Chyba jest gejem - powiedział na co wszyscy się na niego spojrzeliśmy. - No co? Zazdro ci mięśni Max - Powiedział na co się uśmiechnalem delikatnie.

Reszta dnia w szkole upłynęła nawet dobrze, bo nie musiałem siedzieć z Victorią tylko siedziałem z chłopakami.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Oct 11 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Ostatnia szansa Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz