ROZDZIAŁ V

4 1 0
                                    

Jennifer spała na zimnej, betonowej podłodze w opuszczonym, mrocznym metrze. Miejsce to było pełne tajemnic i niebezpieczeństw. Drzwi boczne metra były zamknięte z powodu pewnych komplikacji, co tylko dodawało atmosfery grozy. Stacja trzydzieści trzy, która kiedyś tętniła życiem, została dawno wykasowana z bazy danych w całej Zootopii, pozostawiając ją w zapomnieniu. Budowla znajdowała się w gęstych terenach Las Padas, gdzie cienie i szepty wzbudzały dreszcze na plecach.

Wewnątrz metra, dwie stojące naprzeciwko siebie obrośnięte lianami i mchem kolumny wydawały się patrzeć na Jennifer z niepokojem. Na ścianie widniała stara, lecz nadal przydatna mapa miasta, która przypominała o dawnych rozkładach ścieżek pociągu. Obok mapy znajdowały się dwie zniszczone ławeczki, które wydawały się być świadkami wielu nieznanych historii. Zardzewiałe tory, na których stał nieużywany i zniszczony pociąg, sprawiały wrażenie, jakby czekały na odrodzenie się z przeszłości.

W tej mrocznej przestrzeni, na szarym suficie, błyszczała się jedyne źródło światła - fluorescencyjna lampa. Jej nieregularne błyski, co kilka sekund, tworzyły złowieszczy efekt, oświetlając jedynie fragmenty pomieszczenia i pozostawiając resztę w cieniu.

Panna Hopps, wyczerpana i wybudzona ze snu, miała na sobie te same ubrania, które towarzyszyły jej kilka godzin wcześniej. Ich zniszczenie i brak świeżości tylko podkreślały trudną sytuację dotyczącą braku ubrań na zmianę.

- Nie, nie, nie, nie. - powiedziała króliczka, podchodząc do głównego wyjścia metra, które było zawalone głazami.

Zrezygnowana króliczka na parę chwil skuliła się na podłodze. Towarzyszył jej niepokój i strach, który tylko powodował większe powody do paniki. Jednak postanowiła zmyć straszne myśli opanowaniem i postanowiła poszukać swoich znajomych, a po tym obmyślić z nimi plan ewakuacji z obiektu.

W poszukiwaniu swoich znajomych, króliczka natychmiast podeszła w stronę wejścia do wspomnianego wcześniej pociągu. Była niepewna swoich decyzji, gdyż trzymała ją myśl, że wszystko może ulec nagłemu zawaleniu. Wejście do pociągu, które się zacięło, wymagało od króliczki nie tyle co siły, ale również szybkiej reakcji na wypadek, gdyby pociąg miał ulec innym zniszczeniom. Wchodząc do transportu kolejowego, musiała użyć swojej siły.

Dopiero po trzeciej próbie Hopps wylądowała wraz z samymi drzwiami na podłogę powodując zakłócenie spokoju i roznoszenie całego kurzu, który siedział w tym pociągu od lat.

Znajdowała się w jednym z typowych pomieszczeń dla pasażerów, którego wnętrze wyglądało dużo gorzej od samego metra. W samym wnętrzu pociągu nie było żadnego źródła światła. Tym sposobem Jennifer w krótką chwilę przypomniała sobie, czemu tak naprawdę wolała spać poza pociągiem. Króliczka włączyła smartfon z nie za dużą ilością baterii, uruchomiła tryb latarki, a następnie postanowiła rozejrzeć się dookoła. Wnętrze pociągu zostało opanowane przez zielone barwy. Na suficie znajdowały się liczne pajęczyny z pająkami, podłoga się lepiła od niezidentyfikowanej mazi, a fotele pasażerskie były pokryte brudem i grzybem. Króliczka na samą myśl, że mogły się tu znajdować szczury, dostała ciarek. Dziewczyna znajdowała się w jednym z ostatnich wagonów opanowanego przez mrok pociągu. W związku z tym, postanowiła iść przed siebie wgłąb kolejowej jamy. Rurki, za które można było się trzymać, były już na tyle zardzewiałe, że mogły wykruszyć się w każdej chwili.

Gdy przeszedła do kolejnego pomieszczenia przeznaczonego dla klientów, jej wzrok skupił się na wyróżniającej się rzeczy spośród zielonego brudu i nieładu. Był tam jej plecak o błękitnej barwie ze wszystkimi przedmiotami, które zabrała ze sobą. Podeszła do swojej własności, a następnie zobaczyła, co jest w środku. Obawiała się, że mogły się tam już zalegnąć karaluchy lub szczury, czego wolałaby zdecydowanie ominąć. Na samą myśl o tym zrobiło jej się przez chwilę niedobrze, lecz w ostatnim momencie przeszło jej. W jego wnętrzu znajdowała się tam nieruszona paczka zapałek, pół butelki wody gazowanej, paczka papierosów z paroma w środku, użyteczna latarka oraz opakowanie z gumami balonowymi. Jennifer od czasu do czasu uwielbiała w wolnym czasie wyciągnać jedną z opakowania i sobie pożuć. Gumy sprawiały, że mogła się czasem odprężyć, wrzucić na luz. Szczególnie w przeszłości, gdy chodziła kiedyś z Susan i swoimi dawnymi znajomymi do liceum w Śródmieściu, z którego musiała się jednak przenieść. Hopps postanowiła powrócić z wspominek do rzeczywistości, a następnie wyłączyła latarkę w swoim smartfonie i włożyła sprzęt do kieszeni. Zaraz potem wyjęła normalną już latarkę z torby i uruchomiła ją za pomocą guzika, nie chciała niepotrzebnie zużywać baterię w swoim iCarrocie¹. Przed snem króliczki, Justin powiedział jej, że wszystkie rzeczy należące do nich będą się znajdowały w jednym miejscu. Lecz był tutaj jedynie jej plecak, jakby wszystko inne rozpłynęło się w powietrzu. Czyżby szukali wyjścia? A może zapomnieli o niej? Bez zbędnego zastanawiania się i dawania sobie optymizmu, postanowiła iść dalej, w celu przeszukiwania pozostałych pomieszczeń pociągu.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: 5 days ago ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Zootopia: Where Everyone Can Die [REMAKE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz