§ Prolog

1 2 1
                                    

???

Usłyszałem radosne okrzyki jej rodziców. 

Zerknąłem lekko w lewo.

Ujrzałem salę numer 313.

Powolnym krokiem podszedłem do progu jej drzwi.

3... 2... 1...

"To niesamowite, pańska córka ma bardzo długie rzęsy"

"Zakładam, że ma je po tobie" uśmiechnęła się do męża.

Podniosłem rękę.

Opuszkami palców przejechałem po framudze drzwi.

"Co się dzieje?" 

Spojrzałem na dziecko przez szkło.

"Co się dzieje... przepraszam, muszę pójść po pomoc" rzekła pielęgniarka.

Szybkim krokiem przeszła obok mnie, nie dostrzegając mnie.

Zatrzymałem wzrok na rosnących włosach dziewczynki.

"To niemożliwe" 

"Ona jest noworodkiem"

"Ale przecież dziecku wyrastają włosy dopiero w szóstym miesiącu życia"

Dostrzegłem na twarzy matki łzy.

Była przerażona.

Istota przekrzywiła nieumiejętnie główkę w moją stronę.

Uśmiechnąłem się, obserwując ją przez szklane drzwi.

"Twój żywot uważam za rozpoczęty" szepnąłem.

Odwróciłem się w kierunku wyjścia.

Mrugnąłem.

Znalazłem się w ciemnym lesie.

Dotknąłem delikatnie opuszkami palców pobliskiej skały.

"Тринадцатое марта две тысячи двадцать второго года"


To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Oct 18 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Me(R)moryOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz