Obudziłam się o siódmej a do szkoły miałam na ósmą. Ubrałam czarny top odsłaniający delikatnie brzuch i zgniłozielone spodnie cargo. Na wierzch dałam za dużą czarną rozpinaną bluzę. Piórnik, szkicownik i zeszyty spakowałam do płóciennej torby z różą przemieniającą się w smoka z mojego projektu. Miałam również taki sam tatuaż na żebrach, który był trochę widoczny przez top, gdyż ciągnął się od szyi do biodra. Robienie go było bolesne, ale uwielbiałam go. Ubrałam się i zeszłam na dół. Zrobiłam sobie śniadanie do szkoły. Kiedy skończyłam przyszła mama mówiąc, że musimy już wychodzić.
Wsiadłyśmy do samochodu i ruszyłyśmy do nowej szkoły. Na parkingu przy ścianie stała grupka osób. Pożegnałam się z mamą i udałam się do środka budynku. Gdy znalazłam sekretariat wzięłam plan i podręczniki. Zaczynałam francuskim w sali 34d. Przechodziłam obok niej więc wiedziałam gdzie jest. Idealnie jak przyszłam to zadzwonił dzwonek na lekcje.
-Dziś dołącza do was nowa uczennica-odezwała się nauczycielka po uciszeniu klasy.
-Mam się przedstawić po francusku czy angielsku?-zapytałam.
-Francusku moja droga.
-Je m'appelle Madison et je viens de Paris-powiedziałam, a nauczycielka zaczęła zachwycać się moim akcentem i pochodzeniem. Kazała mi usiąść z chłopakiem, którego widziałam już na lotnisku. Usiadłam wyjęłam szkicownik i zaczęłam szkicować. Po około dwudziestu minutach poczułam dłoń na moim udzie. Od razu ją zrzuciłam mówiąc żeby się odczepił lecz on nie dawał za wygraną.
-Zostaw mnie-wyszeptałam ostro wkurwiona
-Pod jednym warunkiem-odpowiedział z uśmiechem na ustach.
-Więc słucham.
-Narysujesz mój portret-powiedział z dumą.
Ja tylko prychnęłam, ale rzeczywiście zaczęłam rysować twarz. Skończyłam dwie minuty przed dzwonkiem. Podałam mu szkic a on wyszeptał tylko ciche WoW.
CZYTASZ
~U with me~ Forever or Never?
RomanceMadison Lider (czyt. Lide) zostaje wysłana do nowego liceum. Na lotnisku potrąca ją chłopak, z którym będzie chodzić do klasy poznaje przez przypadek jego znajomych. Przy nich jej nienawidzi a jak udziela mu korepetycji z francuskiego to totalnie in...