Rozdział 1

8 0 0
                                    

Gdy przyjechali jedzenie już ułożyłam na ławie. Jeszcze wcześniej wzięłam ze schowka poduszki i kocyki (dla klimatu). Przygotowałam też popcorn oraz ciepłe napoje.
Gdy oglądaliśmy, zaczął do mnie dzwonić telefon. Zdziwiłam się kto może o tej godzinie dzwonić. Odebrałam.
- Pani ojciec nie żyje.
Gdy uświadomiłam sobie co usłyszałam nagle dałam odpowiedź.
- przepraszam c..c...co?
Gdy moi przyjaciele zobaczyli, że płaczę przyszli i mnie przytulili, ale dopowiedział jeszcze
- przyczyną zgonu, to podobno zamordowanie. Przykro mi to Pani powiedzieć, niestety taka praca i musiałem poinformować. Daje moje kondolencje, dowodzenia. - rozłączył się tak szybko że nie zdążyłam odpowiedzieć
- Co się stało? - powiedzieli zsynchronizowali
Gdy chciałam odpowiedzieć, zaczęłam jeszcze bardziej płakać. Ale po chwili się uspokoiłam i odpowiedziałam
- M...m..m...mój ojciec został zamordowany, moje życie to wielki nie fart.
  - Chodź pójdziemy spać może ci przejdzie płacz.
  Gdy kładłam się spać długo nie mogłam usnąć, w końcu usnęłam i spałam do 13 w po południu.
Gdy rano wstałam Sophia i Max sprzątali za mnie na dole. To miłe. Ale gdy schodziłam po schodach zobaczyłam to... To ciepły beżowy płaszcz mojego ojca. Gdy schodziłam i patrzyłam na niego poczułam że spadam w dół. Już wiedziałam że zaraz będzie twarde lądowanie, ale.. ale nie upadłam co jest?
Otworzyłam oczy. Trzymał mnie Max.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Oct 22 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Szefowa mafiiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz